Szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski zaprosił na rozmowę ambasadora Niemiec w Polsce – poinformował rzecznik MSZ Artur Dmochowski. Spotkanie z Rolfem Nikele, które odbędzie się w poniedziałek ma związek z antypolskimi wypowiedziami polityków niemieckich.
Na przestrzeni ostatnich tygodni niemieccy politycy często dzielili się swoimi opiniami na temat sytuacji w Polsce. Niejednokrotnie były to oceny bardzo ostre i nieuprawnione. Z ust szefa PE padły słowa o "zamachu stanu". Z kolei komisarz UE Günther Oettinger apelował o objęcie Polski nadzorem.
Zdaje się, że po spotkaniu premier Beaty Szydło z Martinem Schulzem ataki na Polskę straciły na swojej sile. Było tak jednak do wczoraj, kiedy opublikowany został fragment jego wywiadu dla dziennika Frankfurter Allgemeine Zeitung.
– Polski rząd uważa swoje zwycięstwo wyborcze za mandat do podporządkowania dobra państwa interesom zwycięskiej partii, jej przekazowi i ludziom. To demokracja prowadzona w stylu Putina i niebezpieczna putinizacja europejskiej polityki – stwierdził szef socjalistów w PE.
Zdaje się, że to właśnie ta wypowiedz może być powodem wezwania niemieckiego ambasadora w Polsce.