Na antenie radiowej Jedynki w audycji „Sygnały dnia” szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz odniósł się do prowokacji rosyjskich komików wobec prezydenta Andrzeja Dudy. Minister spraw zagranicznych zapowiedział możliwe konsekwencje, jeżeli służby ustalą, że doszło do zaniedbań.
– Oceniamy to jako działania dezinformacyjne Rosji mające na celu być może nawet pewne poróżnienie Polski i Ukrainy. Wskazują na to zadawane pytania- ocenił Czaputowicz.
– Sprawa jest badana przez odpowiednie służby i jeśli doszło do zaniedbań, zostaną wyciągnięte odpowiednie konsekwencje- podkreślił.
Zdaniem gościa radiowej Jedynki, trudno powiedzieć, aby wina leżała po stronie kierowanego przezeń resortu.
– Minister koordynator służb Mariusz Kamiński wczoraj poinformował, że osoba, która pracuje w naszym przedstawicielstwie przy ONZ udzielała informacji i na pewno zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec tej osoby, jeżeli ta procedura, która trwa potwierdzi te wszystkie działania- poinformował Jacek Czaputowicz.
Jak wskazał szef polskiej dyplomacji, trwa kampania dezinformacyjna ze strony Federacji Rosyjskiej.
– Musimy uważać na próby przechwycenia rozmów i podszywania się pod inne osoby – zaznaczył minister spraw zagranicznych. Gość radiowej Jedynki ocenił, że prezydent Andrzej Duda zręcznie wybrnął z tej sytuacji, jednak konieczne jest wzmocnienie czujności.
Głowa państwa polskiego nie jest jedynym politykiem, który stał się celem prowokacji rosyjskich komików, Vovana i Lexusa (właśc. Władimira Kuzniecowa i Aleksieja Stoliarowa). Kuzniecow w 11-minutowej rozmowie podszył się pod sekretarza generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych, Antonio Guterresa. Nie tylko gratulował prezydentowi reelekcji, ale również próbował sprowokować do kontrowersyjnych wypowiedzi na takie tematy jak spór historyczny z Rosją.