Jestem w stałym kontakcie z ambasadorem RP w Waszyngtonie Piotrem Wilczkiem i konsulem generalnym w Nowym Jorku Maciejem Golubiewskim w związku ze sprawą Pomnika Katyńskiego w Jersey City; podejmowane są "różne" działania - powiedział w poniedziałek szef MSZ Jacek Czaputowicz.
"Jest to przykra sprawa, dlatego że rzeczywiście pan burmistrz (Jersey City) Steven Fulop wydał oświadczenia, które są dość obraźliwe dla przedstawicieli Polski" - ocenił minister.
Zaznaczył, że jest w stałym kontakcie z polskim ambasadorem w Waszyngtonie oraz konsulem generalnym w Nowym Jorku i podejmowane są różne działania. Szef MSZ zastrzegł jednocześnie, że możliwości oddziaływania instytucji rządowych na niezależne od administracji amerykańskiej władze samorządowe są ograniczone.
"Został skierowany list, nie został on przyjęty, wspieramy działania Polonii w tym zakresie, podejmujemy też pewne kroki prawne - chodzi o to, aby wstrzymać w trybie pilnym przeniesienie tego pomnika. Zobaczymy, na ile będą one skuteczne" - dodał szef dyplomacji.
Fulop komentując wypowiedź marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, w której skrytykował on plany władz Jersey City, dotyczące przeniesienia Pomnika Katyńskiego w tym mieście, napisał na Twitterze: "To jest prawda o sile stojącej za tym pomnikiem. Wszystko, co mogę powiedzieć, to to, że ten facet jest żartem. Fakty są takie, że znany antysemita, biały nacjonalista i osoba zaprzeczająca Holokaustowi, czyli ktoś taki jak on, ma zerową wiarygodność. Jedyną nieprzyjemną sprawą jest senator Stanisław. Kropka. Zawsze chciałem mu to powiedzieć".