Szczyt UE daje zielone światło dla planu inwestycyjnego Junckera
Przywódcy unijni dali zielone światło dla powołania Europejskiego Funduszu Inwestycji Strategicznych, który zaproponowała Komisja Europejska - poinformował szef Rady Europejskiej Donald Tusk.
Tusk wyraził nadzieję, ze szczyt będzie mógł zakończyć się w czwartek, bez potrzeby kontynuowania obrad w piątek. Czwartkowa kolacja przywódców poświęcona jest sprawie pomocy dla Ukrainy i relacjom z Rosją.
- Wezwaliśmy do pilnego ustanowienia Europejskiego Funduszu Inwestycji Strategicznych, potwierdziliśmy zobowiązanie do reform strukturalnych oraz kontynuacji wysiłków, by zapewnić zdrowe finanse publiczne. Te trzy uzgodnienia tworzą naszą strategię, by przyśpieszyć ożywienie - powiedział Tusk w nagraniu wideo opublikowanym po zakończeniu pierwszej części szczytu.
Poinformował, że ustalono też plan działań na najbliższy czas, obejmujący prace nad unią energetyczną i wspólnym rynkiem cyfrowym, zakończenie negocjacji nad umową o wolnym handlu z USA oraz poprawę zarządzania unią gospodarczą i walutową.
Fundusz Inwestycji Strategicznych, który w latach 2015-2017 ma zmobilizować inwestycje w unijną gospodarkę o wartości co najmniej 315 mld euro, ma powstać do połowy 2015 r. KE przewiduje, że jego początkowy kapitał ma wynosić 21 mld euro.
Unijni przywódcy zgodzili się jednak, że ma być on otwarty na wpłaty z państw członkowskich bezpośrednio z budżetów lub środków banków państwowych. Wiele stolic, które były gotowe przeznaczyć środki budżetowe na fundusz, oczekiwało jasnej deklaracji, czy kontrybucje te będą obciążały ich deficyty podczas oceny ich finansów dokonywanej przez KE. We wnioskach znalazł się zapis, który mówi, że KE zasygnalizowała przychylne traktowanie wpłacających państw "w trakcie oceny finansów publicznych pod kątem ich zgodności z paktem stabilności i wzrostu".
Włosi chcieli iść jeszcze dalej i proponowali, by wszelkie publiczne środki kierowane na inwestycje (niekoniecznie wpłaty na nowy fundusz) były traktowane specjalnie, jednak na to nie ma na razie zgody Niemiec. Berlin stoi bowiem na straży dyscypliny finansowej w UE. W dokumencie końcowym zastrzeżono, że zasady paktu stabilności i wzrostu nie powinny być zmieniane.
Przywódcy wrócą jednak zapewne do planu inwestycyjnego podczas nieformalnego szczytu w lutym.
Podczas kolacji przywódców tematem obrad jest sytuacja we wschodnim sąsiedztwie UE, czyli konflikt na wschodniej Ukrainie i unijne wsparcie dla tego kraju oraz relacje z Rosją. Projekt dokumentu końcowego zawiera jedynie dwa akapity na ten temat. UE zadeklaruje gotowość do dalszego wspierania reform na Ukrainie, pod warunkiem wywiązywania się przez ten kraj ze zobowiązań wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Unia potwierdzi też, że nie uznaje nielegalnej aneksji Krymu przez Rosję, i ogłosi zaostrzenie sankcji gospodarczych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Szczyt UE poprze plan inwestycyjny Junckera. Obiecuje również pomoc Ukrainie