Świat: Prokuratura kpi z rodzin smoleńskich. To celowe działanie
- Ze względów prawnych oraz przez wzgląd na dobre obyczaje rodziny smoleńskie powinny mieć dostęp do opinii biegłych na temat obecności materiałów wybuchowych na tupolewie. Tego dostępu nam się odmawia. To kpina - mówił w wieczornym programie Telewizji Republika Jacek Świat, wdowiec po Aleksandrze Natalii Świat, która zginęła w katastrofie smoleńskiej.
- Mecenasowi Pszczółkowskiemu, pełnomocnikowi części rodzin, prokuratura wojskowa odmówiła dostępu do ekspertyzy Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji. Konferencja prasowa, na której dziennikarze poznają jej treść, odbędzie się w poniedziałek w południe. Natomiast mecenas będzie mógł się z nią zapoznać na 10 minut przed konferencją. To kpina - powiedział Świat. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT...
Jego zdaniem to celowe działanie, bo uniemożliwia Pszczółkowskiemu przedstawienie wniosków dowodowych.
- Dla nas wiarygodność próbek jest wątpliwa. Jeśli złożymy wnioski dowodowe po konferencji, wyjdziemy na pieniaczy. I o to prokuraturze chodzi - mówił dalej Świat.
- To gra - powiedziała z kolei Małgorzata Wypych, wdowa po sekretarzu stanu w Kancelarii Prezydenta, Pawle Wypychu. - To brak poszanowania nas jako osób o statusie pokrzywdzonych, czyli stron w postępowaniu karnym, których interes musi być wzięty pod uwagę - dodała.
Jej zdaniem konferencja i takie potraktowanie pełnomocnika rodzin smoleńskich świadczy o tym, że „dąży się do postawienia kropki nad „i””.
- Śledczy wykazują ewidentnie złą wolę - stwierdził Świat. Przypomniał, że mecenasowi Pszczółkowskiemu odmówiono uczestniczenia w badaniach próbek pod pretekstem, że je „zabrudzi”. - Chodzi o to, byśmy nie mieli możliwości podważenia tych wyników, ale przecież próbki te zostały zebrane ponad dwa i pół roku temu, w międzyczasie przez 6 miesięcy były przetrzymywane przez Rosjan. Nie daje nam się możliwości na racjonalną ich weryfikację - mówił.
- Sprawie chce się jak najszybciej „ukręcić łeb”- uważa Wypych. Przytaknął jej Świat, mówiąc, że „zmierza się do umorzenia śledztwa. Niby je przedłużono, ale tyko teoretycznie”.
Przypomniał ponadto, że za rok przedawni się sprawa o odpowiedzialność urzędników za organizację tragicznego lotu.