– Opozycja składa takie wnioski, ponieważ wnioskodawca ma czas nieograniczony – może mówić o wszystkim. Wykorzystuje to do krytyki rządu – mówił w Telewizji Republika poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Gościem rozmowy "Prosto w Oczy" był Marek Suski, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Nie drżę o los ministra Jurgiela
Sejm rozpatrzy dziś wniosek PSL o odwołanie ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela. – Nie drżę o los ministra Jurgiela, mamy stabilną większość. Opozycja składa takie wnioski, ponieważ wnioskodawca ma czas nieograniczony – może mówić o wszystkim. Wykorzystuje to do krytyki rządu – mówił poseł Suski.
Poseł zasiada w sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold. – W przyszłym tygodniu mamy przesłuchania, a potem trochę trzeba odpocząć. Ten sezon był wyjątkowo trudny i męczący. 16 grudnia rozpoczęła się próba puczu, na szczęście nieudana, ale próbowano obalić demokratycznie wybraną władzę – powiedział.
Myślę, że to ból po utracie władzy
Zdaniem posła PiS cel tzw. Obywateli RP jest "niewątpliwie polityczny". – Stawiają dość dziwne postulaty – dodał. (...) Myślę, że to ból po utracie władzy. Kiedyś byli uważani za elitę. Dziś, kiedy się okazało, ze wielu z nich było współpracownikami służb PRL, naród ich odrzucił. (...) Jeszcze zbiór zastrzeżony może się przyczynić do wyjaśnienia postaw pewnych ludzi, wyjaśnić pewne fortuny, m.in. kolegi Frasyniuka – mówił poseł.
Marek Suski zwrócił uwagę, że tzw. Obywateli RP było 10 lipca bardzo mało na Krakowskim Przedmieściu. – To jakaś szczątkowa grupka, kilkaset osób. Polacy odrzucają awanturnictwo, brak koncepcji i pomysłu. (...) Polacy chcą, żebyśmy solidnie pracowali, czasem nas krytykują, ale jest to krytyka konstruktywna – stwierdził poseł PiS.