Stuhr: Polski katolicyzm jest płytki, niedouczony i fanatyczny
– Wiele jest takich trudnych, mało dyskutowanych spraw, np. nasz katolicyzm. Płytki, niedouczony, fanatyczny… O, i już jest temat! – mówił o swoich inspiracjach Jerzy Stuhr.
Na 7 listopada zaplanowano premierę najnowszego obrazu Jerzego Stuhra pt. "Obywatel”. Rozmowa z portalem onet.pl na temat filmu stała się dla reżysera pretekstem do wyjawienia, czym są jego inspiracje i co uważa za tematy tabu w polskim kinie.
- Wiele jest takich trudnych, mało dyskutowanych spraw, np. nasz katolicyzm. Płytki, niedouczony, fanatyczny… O, i już jest temat! - mówił Stuhr.
Zdaniem aktora i reżysera "mamy jako naród taką tendencję, żeby naszą historię ubierać w pióra patetyczne. W tym czujemy się dobrze. Świętości nie szargać, wspominać bohaterstwo – to tak, gorzej ze śmiechem".
Oprócz katolicyzmu, zdaniem Stuhra możnaby też ze śmiechem potrakować Holokaust.
– Kiedyś siedziałem na obiedzie z Roberto Benignim i mówiłem mu: "Zazdroszczę ci, bo ja filmu takiego jak "Życie jest piękne" nie mógłbym w Polsce zrobić. Nie dojrzeliśmy do tego, żeby się śmiać z Holokaustu i Auschwitz". A on, jak to on, odpowiedział mi: "Za blisko Auschwitz mieszkasz" – wspominał Stuhr.