Stankowski: Wypowiedź prezydenta Macrona to sam grzmot. Prawdziwy piorun jest w Niemczech
– Prezydent Francji jest narcyzem i ma manie wielkości. Francuzi naiwnie dalej wierzą, że Paryż jest stolicą świata, ale trochę się wszystko zmieniło od czasów Napoleona – mówił w „Politycznym podsumowaniu tygodnia” Adrian Stankowski publicysta Gazety Polskiej i Gazety Polskiej Codziennie. Gośćmi Marcina Bąka byli również Adam Borowski działacz opozycji antykomunistycznej w PRL i Karol Gac z portalu „Do Rzeczy”.
„Wypowiedź prezydenta Macrona to sam grzmot. Prawdziwy piorun jest w Niemczech”
– Wypowiedź prezydenta Macrona to sam grzmot. Prawdziwy piorun jest gdzie indziej. W Niemczech zapadła decyzja, że młodszy i uległy kolega zaatakuję Polskę, która staje się coraz większą przeszkodą w łatwym rządzeniu Europą. Gdyby to wypowiedziała kanclerz Merkel to jej wypowiedź by wywołała ogromne oburzenie ze względu na konotacje historyczne. Jest to też taki przedsionek do wrześniowej próby obalenia polskiego demokratycznie wybranego rządu – uważa Adrian Stankowski.
– Prezydent Francji jest narcyzem i ma manie wielkości. Francuzi naiwnie dalej wierzą, że Paryż jest stolicą świata, ale trochę się wszystko zmieniło od czasów Napoleona – dodał publicysta Gazety Polskiej.
– Jego słowa zostały źle odebrane nawet przez francuską prasę. Wszyscy widzą, że Macron zdołał się przez Niemców skonfliktować z USA i Włochami. Próbuje on też w ten sposób próbuje nieudolnie przykryć etniczne problemy Francji, która jest beczką z prochem – uważa Stankowski.
– Europa przeżywa bardzo poważny kryzys. Nastąpił brexit rodzi się też bunt państw jednorodnych narodowo przejawiając się inicjatywą międzymorza wspieraną przez USA. Polska jest najsilniejszym ogniwem protestów sprzeciwiających się obecnemu kształtowi Unii. Jest to też podglebie do ataku na nasz rząd, który nastąpi we wrześniu za sprawa kolejnych niewygodnych dla zachodu reform – informuje Adam Borowski
– Wypowiedź prezydenta Macrona jest wypowiedzią skandaliczną. Wywodzi się on ze środowiska krytykującego wszystkie przejawy nacjonalizmu i nie zna innego sposobu na podbicie fatalnych sondaży. Francja może mieć też żal do polskiego rządu za zerwanie negocjacji w sprawie „Caracali” – uważa Karol Gac
Im więcej pogróżek dla Polski tym lepiej dla opozycji
– Przyjrzyjmy się sytuacji głębiej. Za naszą wschodnią granicą będą ćwiczenia „Zapad 17”. W tej sytuacji każde nierozważne zachowanie opozycji może być wykorzystane jako element ataku hybrydowego. (...) Szalenie ważną rolę dla nas spełniła wizyta sekretarza NATO Jensa Stoltemberga i jego zapewnienia o solidarności i pomocy na wypadek zagrożenia. To zamknęło opozycji usta, która działa według schematów targowickich – mówił Stankowski.
– To co powiedział Budka w niemieckich mediach to żadna nowość. Opozycja mówiła to wielokrotnie chociażby w sejmie prosząc się o interwencje zachodu. Polacy to jednak przekorny naród i co pokazują sondaże bardzo negatywnie oceniają takie działania opozycji – uważa Borowski.
– Sondaże rosną co znaczy, że PiS est oceniany pozytywnie. Wzmaga to bardzo i tak już duża frustrację opozycji – komentuje Gac.
Kolejna odsłona farsy pod tytułem „Lech Wałęsa”
– Każdy kto zeznaje pod przysięgą ma obowiązek mówić prawdę. Faktem bezspornym jest, że Lech Wałęsa był tajnym współpracownikiem SB. Wszyscy nawet przychylni mu przyznają, że donosił. On jednak wyznaje zasadę „gdy złapią cię za rękę mów, że nie twoja ręka. Lech Wałęsa czuł się bezkarny i był bezkarny, ale na szczęście te czasy mamy już za sobą – mówił działacz opozycji antykomunistycznej.
– To jest oczywiste, że Wałęsa musi odpowiedzieć. Skończyły się czasy bezkarności. Nie otaczają go już byli funkcjonariusze SB jak za czasów jego prezydentury – informuje Stankowski.
– Wałęsa jest symbolem, ale kogoś kto był przez wiele lat ponad prawem. On nie miał skrupułów żeby ciągać innych po sądach jak chociażby prof. Cenckiewicza za to, że mówił prawdę o jego współpracy z SB. Mnie jednak bardziej bulwersuje fakt, że teczki miały wpływ na jego kontrowersyjne decyzje już jako prezydenta – dodał Gac.
Obchody Sierpnia ‘80
– Porozumienia sierpniowe były symbolem walki. Szkoda, że skandaliczne decyzje takie jak prezydenta Adamowicza chcą zakłócić to wielkie Polskie święto – uważa publicysta portalu „Do Rzeczy”.
– 3 krzyże symbolizują ponad 50 ofiar zamordowanych w roku 70. To naprawdę nie jest miejsce na wygłupy i prowokacje jakiś przypadkowych organizacji. Organizowanie tam obchodów przez KOD ma taki sam cel jak konferencje Urbana w czasie Stanu Wojennego i nie wolno na takie prowokacje pozwalać – zakończył publicysta Gazety Polskiej.