Stanisław Żaryn powiedział na antenie Telewizji Republika, że działania CBA w biurze Jana Burego na dzień przed głosowaniem ws. odwołania ministra Sienkiewicza i wnioskiem nad wotum nieufności dla rządu budzi wątpliwości czy aby na pewno termin ten jest przypadkowy.
Żaryn: Przeszukanie Burego próbą ustawienia koalicjanta
- Jesteśmy dzień przed głosowaniem ws. odwołania ministra Sienkiewicza i wnioskiem nad wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska – przypomniał dziennikarz tygodnia „W sieci”. Zdaniem Żaryna, kluczowe w tej sprawie jest pytanie czy termin przeszukania biura polityka PSL jest przypadkowy, czy nie mamy do czynienia z próbą ustawienia koalicjanta.
Pałka: To forma szantażu
Ze hipotezą Żaryna zgodził się Piotr Pałka. W jego opinii, tego typu interpretacja zdaje się oczywista i sama się nasuwa. - Jest to forma szantażu – stwierdził, dodając, że jest to wzajemne wykorzystywanie posiadanej przez siebie wiedzy o koalicjancie. Redaktor naczelny portalu rebelya.pl zasugerował, że działania te mogą mieć także związek z powiązaniami Burego z raczej nielubianym ostatnio przez rząd dziennikarzem tygodnika „Wprost” Piotrem Nisztorem.
Radziejewski: Rozpętywanie wojny hakowej z PSL byłoby skrajnie niebezpieczne
Związku pomiędzy datą przeszukania a głosowaniem w Sejmie nie doszukuje się z kolei Bartłomiej Radziejewski. Jego zdaniem tego typu zachowanie ze strony rządu byłoby mało rozsądne. - Rozpętywanie wojny hakowej z PSL byłoby skrajnie niebezpieczne – ocenił, tłumacząc, że takie działanie na pewno wywołałoby rewanż ze strony ludowców. Dziennikarz „Nowej Konfederacji” podkreślił także, że w sytuacji, kiedy PSL zdradza oznaki wahania, a sytuacja rządu jest niestabilna, takie działanie ze strony rządu byłoby bardzo ryzykowne.