Śnieg. Awaria. Brak prądu. Śmierć. Nieszczęśliwa historia w Małopolsce
Co się stało? Otóż... 70-letnia mieszkanka miejscowości Wawrzka (woj. małopolskie) zmarła, ponieważ z powodu braku prądu przestał działać jej koncentrator tlenowy. Strażacy próbowali w nocy dostarczyć kobiecie butlę tlenową, ale niefortunnie - ich samochód utknął na zaśnieżonej drodze. Gdy dotarli na miejsce, kobiecie nie udało już się pomóc.
Straż pożarna w Nowym Sączu, poinformowała, że zgłoszenie o starszej kobiecie z Wawrzki w powiecie nowosądeckim, która z powodu braku prądu w całej miejscowości nie mogła korzystać z koncentratora tlenowego, wpłynęło wczoraj po godzinie 23.
Na pomoc z butlą tlenową ruszyli strażacy z miejscowej ochotniczej straży pożarnej. Jednak ich samochód na zaśnieżonej drodze zsunął się do rowu ok. pół kilometra od domu potrzebującej. Dystans ten strażacy pokonali pieszo, ale po przybyciu na miejsce otrzymali informację od rodziny, że kobieta prawdopodobnie nie żyje. Strażacy stwierdzili brak funkcji życiowych, a przybyły lekarz potwierdził zgon 70-latki.
Jak poinformowała rzeczniczka firmy energetycznej Tauron Ewa Groń, w związku z intensywnymi opadami mokrego i ciężkiego śniegu, w Małopolsce w sobotę rano 108 tys. odbiorców było pozbawionych prądu. Przyczyny awarii to głównie połamane i pochylone pod naporem śniegu drzewa, które powodują uszkodzenia linii i słupów energetycznych w wielu miejscach. Rozległe uszkodzenia dotyczą sieci średniego i niskiego napięcia.
Służby energetyczne na bieżąco usuwają awarie. W terenie działa kilkadziesiąt brygad energetyków, a dodatkowe siły wyposażone w specjalistyczny sprzęt są kierowane do Małopolski z sąsiednich województw. Do prac przy naprawie sieci zostały zaangażowane także współpracujące specjalistyczne firmy zewnętrzne.