Skandaliczna wypowiedź Agnieszki Holland o ekshumacjach: "Boję się, że zainfekują zwłoki"
Podczas rozmowy z Tomasz Lisem, Agnieszka Holland nawiązała do katastrofy smoleńskiej. Jej wypowiedź była skandaliczna i przekroczyła wszelkie granice dobrego smaku. - A ponieważ wszystko jest teraz możliwe, to ja się boję, że oni rzeczywiście zainfekują te nieszczęsne zwłoki w czasie ekshumacji… Bo tak na zdrowy rozum jest niezrozumiałe, po co to robią - powiedziała Holland.
– Myślę, że często nie doceniamy głupoty ludzkiej ale… Mentalność Macierewicza to jest zadanie do twórcy w rodzaju Dostojewskiego. Trudno zwykłymi narzędziami spenetrować tę osobowość. A ponieważ wszystko jest teraz możliwe, to ja się boję, że oni rzeczywiście zainfekują te nieszczęsne zwłoki w czasie ekshumacji… Bo tak na zdrowy rozum jest niezrozumiałe, po co to robią – powiedziała reżyserka. Po chwili dodała, że mieliby to zrobić, aby podrobić jakieś dowody na zamach.
Krytyka polskiego rządu i Trumpa
Holland rozmawiała z „Newsweekiem” o polityce w Polsce, jak i zagranicą. Oceniła też, że pracując w Stanach Zjednoczonych i mając tam znajomych, ma większą znajomość Ameryki zwykłych ludzi niż przeciętny intelektualista nowojorski czy kalifornijski. Reżyserka wypowiedziała się też na temat Donalda Trumpa i jego wyboru na prezydenta USA.
"Jak patrzę na polską prawicę, która cieszy się ze zwycięstwa Trumpa, to mam wrażenie, że widzę karpia, który cieszy się, że nadchodzi Wigilia" – mówi reżyserka Agnieszka Holland w rozmowie z Tomaszem Lisem.
"Żyjemy w postpolitycznej epoce postprawdy. Trumpa wyniosło to na najwyższy urząd polityczny w wolnym świecie. A przecież to jest patologiczny łgarz" - powiedziała Holland.