Przejdź do treści

Skala sextingu rośnie. "Wszyscy, ale na pewno nie moje dziecko"?

Źródło: Pixabay

Wszyscy, ale na pewno nie moje dziecko! – tak zareaguje wielu rodziców na wieść o tym, że ich córka lub syn przesłali innym swoje nagie zdjęcia. Skala sextingu, bo o nim mowa, rośnie. Co zrobić, by zatrzymać ten trend? – to temat kolejnej odsłony kampanii Ministerstwa Cyfryzacji i NASK – „Nie zagub dziecka w sieci”.

42% polskich nastolatków w wieku 15-18 lat otrzymało kiedyś od innej osoby intymne materiały, a 13% wysłało swoje nagie zdjęcia lub filmy innym – to wyniki badań NASK.

Zastanawialiście się kiedyś, czy Waszych dzieci na pewno nie ma w tej grupie? Zacieranie granicy Internet to świetny sposób na rozwój i utrzymywanie kontaktu z przyjaciółmi. Jednak trzeba pamiętać, że to także zagrożenia.

– Dostęp do internetu i posiadanie konta w mediach społecznościowych to dziś norma. Zdecydowana większość młodych ludzi ma tam swój profil. Media społecznościowe są jak wielki supermarket: jeśli nie zadbamy o bezpieczeństwo, każdy może wyjąć z nich, co tylko chce: nasze opisy, zdjęcia, dane. Dlatego tak ważne jest to, co tam publikujemy – mówi minister cyfryzacji Marek Zagórski.

Jak zauważa szef MC, w internecie coraz częściej można natknąć się na treści pokazujące nagość. Część z nas pomyśli: nie ma w tym nic złego, w końcu roznegliżowane fotografie często publikują znane gwiazdy, influencerzy, nagość pojawia się w filmach, teledyskach, reklamach. Granica intymności się zaciera. Młodzi ludzie często idą w ślady swoich idoli. Zapominają jednak o jednym: zdjęcia czy wpisy, które zamieszczają w sieci, nigdy z niego nie zginą, nawet jeśli je wykasują. Wystarczy kilka sekund, żeby ktoś je zapisał i rozpowszechnił.

Sexting, bo o nim mowa, jest zjawiskiem, na które narażone są przede wszystkim nastolatki. Termin powstał z połączenia słów „sex” i „texting”. Początkowo odnosił się jedynie do wysyłania erotycznych wiadomości SMS. Rozwój technologii sprawił, że został rozszerzony o komunikatory, aplikacje i inne internetowe narzędzia. Jego skala rośnie. Poradnik i film I to temu zjawisku poświęcona jest kolejna odsłona kampanii „Nie zagub dziecka w sieci”, realizowanej przez Ministerstwo Cyfryzacji i NASK.

W środę odbyła się premiera kolejnego – przygotowanego w jej ramach – poradnika dla rodziców „Sexting i nagie zdjęcia. Twoje dziecko i ryzykowane zachowania online”, który opracowała ekspertka NASK – Anna Kwaśnik.

Spotkanie było połączone z premierą najnowszego filmu znanego influencera i youtubera Reżysera Życia, który został zaproszony przez Ministerstwo Cyfryzacji i NASK do współpracy w ramach kampanii. „Uważaj, co wrzucasz do sieci” – to historia o tym, jakie zagrożenia i konsekwencje – dla każdej ze stron – niesie za sobą sexting. W filmie wystąpili znani wśród młodzieży aktorzy – Małgorzata Heretyk i Ernest Musiał.

– W ramach naszej kampanii chcemy dotrzeć do możliwie najszerszej grupy osób. Edukujemy zarówno rodziców, jak i młodych ludzi, stąd pomysł na współpracę z Reżyserem Życia – mówi minister cyfryzacji Marek Zagórski. – Biorąc pod uwagę jego popularność, mamy pewność, że film, który wspólnie przygotowaliśmy, obejrzą młodzi internauci. Liczę na to, że przekona ich do tego, że nie warto podejmować tak ryzykownych działań w sieci – dodaje szef MC.

Spora grupa młodzieży – laureaci konkursu, ogłoszonego w mediach społecznościowych przez Reżysera Życia – zasiadła też na widowni środowego spotkania. I to z nimi eksperci rozmawiali o zagrożeniach i konsekwencjach niebezpiecznych zachować w sieci. Nie zabrakło też porad dla dorosłych. Najlepsza metoda Według badań Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę 43% młodych ludzi w wieku 11-18 lat miało kontakt z materiałami pornograficznymi lub seksualizującymi. W 92% wypadków miało to miejsce właśnie w internecie.

Co zrobić, aby dziecko nie podejmowało ryzykownych zachowań online?

– Obojętnie, czy mówimy o sextingu, cyberprzemocy, hejcie – nie ma lepszej metody niż rozmowa. Powinniśmy od najmłodszych lat uczulać dzieci na to, jakie materiały mogą zamieszczać online, a jakich w żadnych wypadku nie powinny upubliczniać – mówił minister cyfryzacji Marek Zagórski.

– Internet nie zapomina. To co wrzucamy dziś, nawet po skasowaniu, może być tam dostępne przez kilkanaście lat. Dzieci są bardzo świadome i nigdy nie są za małe, żeby z nimi na ten temat rozmawiać – dodał szef MC.

Ekspertki NASK – Anna Borkowska i Marta Witkowska – zwracały uwagę na to, że niezależnie od tego ile lat ma nasze dziecko – kilka czy kilkanaście – nie powinniśmy zostawiać go samego w sieci. Każdy moment jest dobry, by zacząć rozmowę o aktywnościach i działaniach, jakie nasze dzieci podejmują w sieci.

– Jeśli nasze dziecko rozesłało lub udostępniło czyjeś intymne zdjęcia lub filmy, to od rodzica w dużym stopniu zależy, jak ta sytuacja się rozwinie. Przede wszystkim powinniśmy zachować spokój i postarać się porozmawiać z dzieckiem o tym, co się stało – radziła Anna Kwaśnik z NASK.

– Ustalmy, jakie motywy kierowały naszym dzieckiem i z jakiego powodu rozpowszechnia takie treści.

media

Wiadomości

Co jeszcze zrobi Tusk by się przypodobać katolikom?

Trzaskowski sportowcem? Internauci drwią z najnowszego pomysłu PR-owców

Mała Armia Janosika nadal na tweetach świata! Któż jak Polska?

Klich, kierownik ambasady w USA, chyba zapomniał, jakie mamy święta

Kraków tylko dla bogatych? Za sam wjazd do miasta zapłacimy 500 złotych!

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Potępił "skandaliczny atak" Rosji na Ukrainę. Jest zapowiedź!

Nowy Jork. Taksówka wjechała w ludzi. Co najmniej 6 rannych

Trump: Grenlandczycy chcą przyłączenia ich wyspy do Ameryki

Unia Europejska współwinna wojnie? Saryusz-Wolski ostro o Nord Stream i wsparciu Ukrainy

Najnowsze

Co jeszcze zrobi Tusk by się przypodobać katolikom?

Kraków tylko dla bogatych? Za sam wjazd do miasta zapłacimy 500 złotych!

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Trzaskowski sportowcem? Internauci drwią z najnowszego pomysłu PR-owców

Mała Armia Janosika nadal na tweetach świata! Któż jak Polska?

Klich, kierownik ambasady w USA, chyba zapomniał, jakie mamy święta