Minister Sikorski zaplątany w farmę trolli Giertycha
Internetowa farma trolli, którą ujawnił popularny internauta kryjący się pod pseudonimem "Profesor Pingwin", nie składa się prawdopodobnie wyłącznie z anonimowych internautów, próbujących wzbudzać w społeczeństwie nastroje antypisowskie i manipulować opinią publiczną. W kolejnym wpisie "Profesor Pingwin" zamieścił screen, z którego jasno wynika, że w akcję zaangażowany jest również minister spraw zagranicznych w rządzie 13 grudnia, Radosław Sikorski.
"Sieć na Wybory" - twór za którym stoi poseł KO Roman Giertych, nie przebiera w środkach. Wulgaryzmy, chamskie odzywki i obraźliwe hasztagi są tam na porządku dziennym. Tym bardziej dziwić może obecność Sikorskiego, który chce uchodzić przecież za gentelmana. Co więc robi w takim towarzystwie i jak to wynika ze screenu, jest osobą decyzyjną?
Dziś ujawniliśmy śledztwo jednego z internautów, który odkrył farmę trolli za którą stoi jeden z największych hejterów Koalicji Obywatelskiej.
Komentarze pojawiły się szybko.
"Przecież to niemożliwe, żeby minister spraw zagranicznych dawał wytyczne trollom, prawda?" - napisał Radosław Fogiel.
"Partie koalicji 13 grudnia swoją kampanię oparły na zorganizowanej akcji hejterskiej i mowie nienawiści" - dodał rzecznik PiS, Rafał Bochenek.
Nie da się więc ukryć, że wojna w internecie trwa w najlepsze. A minister Sikorski obdarzony jest, jak się okazuje, wieloma talentami. Potrafi dowodzić trollami - brawo!
Źródło: x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.