Sikorski o swojej wizycie w Kijowie: Do ostatniej chwili się wahałem
– Wtedy, gdy pałowano ludzi na ulicach, to raczej byłem na nie – powiedział o swojej decyzji w sprawie wizyty na Ukrainie szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.
Szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych wybiera się jutro z wizytą do Kijowa. Odbędzie się ona ponad tydzień od rozpoczęcia protestów środowisk prozachodnich na Ukrainie.
Dziś na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia, poinformował, że weźmie udział w spotkaniu ministerialnym Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.
– Do ostatniej chwili wahałem się, czy brać w nim udział – powiedział. – Wtedy, gdy pałowano ludzi na ulicach, to raczej byłem na nie, kilkunastu kolegów w Europie czekało na moje stanowisko. Teraz, gdy władza obiecuje, że stanu wyjątkowego nie wprowadzi, uważam, że pobyt tam ministrów spraw zagranicznych kilkudziesięciu krajów też jest pewną rękojmią nieeskalowania tej sytuacji – dodał. Jak zaznaczył, zamierza wykorzystać ten pobyt do rozmów zarówno z opozycją, jak i władzami Ukrainy.
Sikorski pytany, o to, jak interpretuje sytuację, w której znalazła się Ukraina powiedział, że poprzez nieprzeprowadzenie reform i fakt, że jej gospodarka jest od wielu lat niewydolna i skorumpowana jest na skraju bankructwa.
Szef MSZ prognozuje, że w tym momencie możliwe są cztery scenariusze, z których, jak zaznacza, dwa są mało realistyczne, a dwa prawdopodobne.
– Mało realistyczne to takie, że Unia Europejska naciśnie swoim bojkotem albo jakąś bardzo twardą presją polityczną na Rosję, aby ta zdjęła swój bojkot handlowy na Ukrainę, co dałoby Ukrainie oddech – powiedział. Jako kolejny mało realistyczny scenariusz wymienia wypłatę Unii Europejskiej na rzecz pomocy Ukrainie miliardy euro. – I dwa scenariusze realistyczne. Jeden optymalny, tzn. Ukraina podpisuje umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską, zaczyna reformy, co oznacza odblokowanie wielomiliardowej pomocy z Międzynarodowego Funduszu Walutowego i idzie wtedy ścieżką Środkowej Europy ku gospodarce wydajniejszej, mniej skorumpowanej. I drugi scenariusz to Ukraina idzie do unii celnej i Rosja wtedy być może wypełnia obietnicę obniżki cen gazu, dużych pożyczek, prolongat, spłaty zadłużenia – powiedział Sikorski.
Pytany o to, jak ocenia akcję zniesienia wiz dla Ukraińców powiedział, że jest to jak najbardziej słuszna inicjatywa. – Proszę zauważyć, że wobec kraju, który reformuje, Mołdawii, Komisja Europejska dokładnie tę decyzję podjęła w przeddzień szczytu w Wilnie – zaznaczył. – Jesteśmy za zwolnieniem Ukraińców z wiz, tylko to też wymaga reformatorskich działań rządu ukraińskiego, bo ministrowie spraw wewnętrznych Unii Europejskiej nie zrezygnują z warunków technicznych – zakończył Sikorski.