Przejdź do treści
Sikorski o rozbiorze Ukrainy: W 2008 ta relacja brzmiała surrealistycznie. Rozbiór się dokonał
FLICKR/POLANDMFA/CC BY-ND 2.0

– Wtedy, w 2008 roku, ta relacja brzmiała surrealistycznie – mówił były szef dyplomacji Radosław Sikorski, odnosząc się do rozmowy, którą zacytował portal Politico. Marszałek Sejmu jednocześnie przyznał, że rozbiór Ukrainy się dokonał, pomimo że Polska robiła co w jej mocy, aby mu zapobiec.

 – Nie byłem świadkiem tej rozmowy, ale dotarła do mnie taka relacja. Słowo "propozycja" jest nadinterpretacją. Miały paść słowa, które wtedy można było wziąć za aluzję historyczną albo ponury żart – mówił były szef dyplomacji Gazecie Wyborczej.

Sikorski przyznał, że o sprawie mówił kilka miesięcy temu, gdy propozycję udziały w rozbiorze Ukrainy wysuwał wiceszef rosyjskiej Dumy Władymir Żyrinowski. – Przysłał nam i kilku innym krajom oficjalne pismo z ofertą podzielenia się kilkoma ukraińskimi prowincjami – mówi Sikorski.

Pytany o to, jak w 2008 roku odebrał słowa Władimira Putina stwierdził: – Wtedy, w 2008 roku, ta relacja brzmiała surrealistycznie. Sikorski podkreślał, że w tej sprawie należy pamiętać o kontekście historycznym. – To było o jeszcze przed szczytem sojuszu Północnoatlantyckiego w Bukareszcie, na którym prezydent Putin groził Ukrainie otwartym tekstem - skądinąd w obecności prezydenta Lecha Kaczyńskiego - i oczywiście przed wojną z Gruzją. Dopiero w Bukareszcie Władimir Putin powiedział wprost, że Ukraina to sztuczne państwo, zlepek terenów Rosji, Rumunii, Węgier oraz Polski – przypominał były szef dyplomacji.

Sikorski odniósł się również do zarzutów o to, że polski rząd, mimo iż posiadał wiedzę o planach Rosji, prowadził względem tego kraju uległą politykę. – To niedorzeczne. Zawsze realizowaliśmy polskie interesy w relacjach z Moskwą – oburzał się obecny marszałek Sejmu. – Tak jak mówiła w poniedziałek wieczorem pani premier Kopacz, Polska nigdy nie będzie brała udział u w aneksjach innych krajów – uzupełniał.

Natomiast odnosząc się do pytania, dlaczego wcześniej nie poinformowano o tego typu propozycjach, stwierdził: – Te aluzje okazały się znaczące dopiero później, po szczycie NATO, po wojnie w Gruzji i po aneksji Krymu.

W wywiadzie dla portalu wyborcza.pl poinformował, że z dziennikarzem Politico rozmawiał tydzień temu. Stwierdził ponadto, że rozbiór się dokonał, pomimo że Polska robiła co w jej mocy, aby mu zapobiec. – Cywilizowany świat nie uznaje nielegalnych aneksji. Przypominam, że Rosja miażdżąco przegrała głosowanie w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ – mówił Radosław Sikorski.  

wyborcza.pl, telewizjarepublika.pl

Wiadomości

Trump spotkał się z zagranicznym przywódcą. Nieprzypadkowy wybór

Chaos w nowozelandzkim parlamencie. Podarła ustawę i zatańczyła

Reżim kubański więzi nieletnich. Uznał ich za opozycjonistów

Pierwsza duża gospodarka, która odeszła od węgla

Nowy minister od zdrowia w USA. Antyszczepionkowiec

Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"

Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"

Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.

Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko

Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!

Nitras wzywa imienia Jezus na wieść o zatrzymaniu Sutryka

Mocny komentarz Obajtka ws. wyników Orlenu: to niszczenie naszego narodowego koncernu

Motoryzacyjna pamiątka po wojnie znaleziona pod ziemią

Kwiecień: nie ma inwestycji, nie ma programów, wszystko stoi!

Katolicy będą mieć wpływ na administrację Trumpa

Najnowsze

Trump spotkał się z zagranicznym przywódcą. Nieprzypadkowy wybór

Nowy minister od zdrowia w USA. Antyszczepionkowiec

Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"

Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"

Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.

Chaos w nowozelandzkim parlamencie. Podarła ustawę i zatańczyła

Reżim kubański więzi nieletnich. Uznał ich za opozycjonistów

Pierwsza duża gospodarka, która odeszła od węgla