– Realizacja postulatów RAŚ może doprowadzić do dzielenia Ślązaków na kategorie etniczne – ostrzegał na antenie Telewizji Republika Piotr Semka. Publicysta tygodnika Do Rzeczy ocenił, że PO, wchodząc z Ruchem Autonomii Śląska w koalicję, „przykłada rękę do awantury politycznej”.
– Koalicja, która teoretycznie nie powinna się już powtórzyć. Przecież politycy PO sami niedawno mówili, że RAŚ chciał tylko brać i nic nie wnosił. Teoretycznie nie powinno do tej koalicji dojść – mówił gość Antoniego Trzmiela.
Piotr Semka podkreślał, że karty w regionie górnośląskim rozdaje też Jarosław Makowski. – Miłośnik multi-kulti i człowiek, który podejrzliwe patrzy na wszystkie nacjonalizmy oprócz jednego, tego śląskiego – wyjaśniał publicysta. Dodał, że „niewątpliwie to on jest sprężyną projektu tej koalicji”. – To on wczoraj ogłosił, że postulaty RAŚ-u, czyli uznanie Ślązaków za mniejszość etniczną, a „godki” śląskiej za oddzielny język, to postulaty PO – mówił Semka.
– Kiedyś to ogon (RAŚ – przyp. red.) kręcił psem (PO – przyp. red.), a teraz ten ogon wywija młynka. PO daje sobą wywijać młynka, bo RAŚ nie jest jedynym gospodarzem regionu, który zamieszkuje 4 mln ludzi – wyjaśniał Piotr Semka. Uzupełniał, że PO jest słaba i musi się liczyć z RAŚ.
Piotr Semka przyznał też, że śląski separatyzm i sprzyjanie mu przez PO ograniczał Bronisław Komorowski. – Należę do krytyków Komorowskiego, ale jako prezydent przez 5 lat zawsze wskazywał górnośląskiej Platformie, że przychylność RAŚ to rzeczywisty podział ludzi tam mieszkających – ocenił publicysta. Ponadto podkreślał, że realizacja postulatów RAŚ może doprowadzić do dzielenia Ślązaków na kategorie etniczne. – PO przykłada rękę do awantury politycznej, która dotyczy bardzo delikatnej rzeczy – ocenił.