W Sejmie trwają 3-minutowe wystąpienia poprzedzające wybór sędziego Trybunału Konstytucyjnego. W międzyczasie poseł PO zawiadomił, że chce zgłosić wniosek formalny. Kiedy nie chciał go sformułować, marszałek Sejmu wykluczył go z obrad.
Decyzja o włączeniu do porządku obrad głosowania nad wyborem sędziego TK została podjęta dziś w godzinach porannych na Konwencie Seniorów. Jak można było się tego spodziewać, dyskusji na temat wyboru towarzyszą ogromne emocje.
Podczas ciągu trzyminutowych wystąpień o głos poprosił poseł PO Tomasz Lenz, który chciał zgłosić wniosek formalny.
– Żenująca debata ws. TK trwa od początku tej kadencji u nas, w kraju. Mówimy o wrogach ze Wschodu i Zachodu. Sami jesteśmy wrogami wobec własnego narodu ojczyzny, prowadząc w taki sposób debatę – mówił poseł Platformy Obywatelskiej.
Kiedy Marek Kuchciński nalegał, aby go sformułował, Lentz nie chciał się podporządkować. Skończyło się na wyłączeniu posłowi PO mikrofonu. Na takie działanie marszałka Sejmu, Lenz zareagował krzykiem: „Marszałek Sejmu nie pozwala dyskutować".
Aby uspokoić emocje Kuchciński ogłosił 10 minut przerwy.