Sejm: Bartłomiej Sochański wybrany na nowego sędziego TK
Sejm wybrał dziś Bartłomieja Sochańskiego na miejsce zmarłego pod koniec stycznia sędziego Trybunału Konstytucyjnego Grzegorza Jędrejka. Za wyborem szczecińskiego adwokata opowiedziało się 234 posłów, przeciw było 223, zaś 2 wstrzymało się od głosu.
Kandydaturę Sochańskiego zgłosił klub PiS. Zgodnie z obowiązującymi przepisami nowy sędzia TK złoży ślubowanie wobec prezydenta w terminie 30 dni od wyboru. Wcześniej w poniedziałek sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka pozytywnie zaopiniowała kandydaturę Sochańskiego.
W krótkiej debacie przed wyborem sędziego przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Konfederacji negatywnie ocenili kandydaturę i czas wyboru nowego sędziego Trybunału Konstytucyjnego.
– W tym samym czasie, kiedy cały świat walczy z epidemią koronawirusa, PiS zajmuje się obsadzaniem posad i stanowisk w instytucji, która kiedyś była Trybunałem Konstytucyjnym - mówiła w imieniu klubu KO posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz.
– Co wyróżnia pana Sochańskiego? Może wiedza prawnicza? Otóż nie, za to na pewno wyróżnia go legitymacja partyjna PiS - dodała.
Do tych argumentów na mównicy sejmowej obniósł się prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zarzuty opozycji nazwał "niebywałą demagogią".
Zwrócił uwagę, że Sochański jest przedstawicielem PiS "w takim samym znaczeniu, w jakim przedstawicielami innych partii, a w szczególności PO, byli wszyscy sędziowie TK w poprzedniej kadencji".
– Dokładnie było tak, na tym polega właśnie ta demagogia - dodał Kaczyński.
Bartłomiej Sochański (ur. 1955 r.) ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Od blisko czterdziestu lat jest prawnikiem - najpierw radcą prawnym, później adwokatem. W latach 80. był działaczem NSZZ Solidarność, doradcą podziemnych struktur związkowych i obrońcą w procesach politycznych.
Specjalizuje się w prawach człowieka, prawie europejskim i prawie karnym gospodarczym. Jak przekazano w informacji o kandydacie, był on m.in. jednym z pełnomocników rodzin katyńskich w sporze z Federacją Rosyjską przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.