Ścigaj: Petru odsyłam do słownika języka polskiego, bo słowo kompromis jest mu obce. Nie rozumie znaczenia tego słowa
– Jeśli słowa o braku kompromisu padają z ust pana Petru, to odsyłam go do słownika języka polskiego, bo to słowo jest mu obce. Kompromis oznacza pójście na ustępstwa. Nie dziwię się, że pan Petru mówi, że nie ma kompromisu, bo on nie rozumie znaczenia tego słowa – powiedziała w Telewizji Republika posłanka Kukiz\'15 Agnieszka Ścigaj.
Posłanka Kukiz'15 odniosła się w rozmowie do wczorajszej wizyty Fransa Timmermansa w Polsce. Jej zdaniem, efekty napawają optymizmem, chociaż błędem było ściągniecie Komisji Europejskiej i Komisji Weneckiej przez obie strony sceny politycznej. – Absolutnie jesteśmy na stanowisku, że te sprawy powinniśmy rozwiązać w polskim parlamencie. Być może pani premier udało się naprawić błąd szefa MSZ. Pielgrzymkę do Brukseli rozpoczęła ta krzykliwa opozycja – dodała.
Ścigaj podkreśliła, że Kukiz'15 od początku stał na stanowisku, żeby rozwiązać ten konflikt w Polsce, a także, żeby tonować nastroje. – Tak już partiokracja trochę ma, że musi zatoczyć wielkie koło, żeby dojść do logicznych wniosków, bo już nic innego nie ma. Konflikt napędzany jest przez opozycję krzykliwą, histeryczną, która nie potrafi się pogodzić z wynikami wyborów, konsekwencje poniosą ludzie – oceniła.
Posłanka została również zapytana o ewentualne referendum ws. odwołania prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. Jej zdaniem sam moment inicjatywy jest nieszczęśliwy, ponieważ stolica małopolski ma się obecnie czym zajmować. – Myślę, że ten moment nie jest dobry, żeby pojawiały się tego typu inicjatywy, ale pan prezydent Majchrowski podejmował decyzje, które nie do końca podobały się krakowianom (...) inicjatywa może znowu się nie udać – zakończyła.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Domański: Opozycja jest słaba i podzielona. To misie, które wydają z siebie pewne piski
Tyszka: Opozycja histeryczna stawia zaporowe warunku