– Nie brałem udziału w głosowaniu w wyborach na szefa klubu, więc trudno powiedzieć, że czuje się wzmocniony. Uważam, że Platforma zrobiła poważny krok do tego, by przebudować kierownictwo partii. I żeby zbudować takie nowe spojrzenie na to, jak PO ma być zarządzana, jak ma być prowadzona. I to jest wartość wczorajszego dnia. Potrzebne jest nowe rozdanie, bo będą nowe wybory – mówił na konferencji prasowej Grzegorz Schetyna.
– Musimy przygotować kalendarz, zastanowić się nad kolejnymi krokami. Platforma jest ważna – podkreślał Schetyna.
Jak poinformowała wczoraj dziennikarzy w Sejmie była premier Ewa Kopacz, nowy szefem klubu PO został Sławomir Neumann. Wygrał stosunkiem głosów 94 do 72. – Każda porażka trochę boli, ale i wzmacnia. Szanuję ten wybór – mówiła Kopacz. Była premier zaznaczyła, że pogratulowała już swojemu rywalowi. – Wygrał mój kontrkandydat, czyli pan minister Neumann. Tak zdecydował klub demokratycznej partii, jaką jest PO. Przyjmuje ten wynik. Pogratulowałam nowego szefowi klubu PO – mówiła. CZYTAJ WIĘCEJ...Wybór skomentował też był już minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak. W rozmowie w Polsat News zaznaczał, że nie ma 100-procentowej informacji, czy Ewa Kopacz zdecydowała już o starcie w wyborach na szefa PO. Przyznał, że jeśli była premier zrezygnuje, to on "jest w gotowości".
– Najważniejsze, że takie sprawy potrafimy rozstrzygać w sposób demokratyczny, że nikt nie obawia się być kontrkandydatem. Po tych wyborach razem, zgodnie, idziemy dalej. Nie widziałbym w tym dramatu – stwierdził. Dopytywany, czy odbiera to jak jakiś sygnał w związku z nadchodzącymi wyborami na szefa partii, przyznał, że może tak być. – Na pewno jak się przegrywa, to jest to jakiś sygnał, natomiast to nie jest jakiś dramat. To oczywiście przykra sytuacja – mówił. CZYTAJ WIĘCEJ...