Schetyna? To skrzyżowanie Barei z Nikodemem Dyzmą. Sześciopak? Raszek pustopak. Tam nie ma żadnej treści. Zabrakło jeszcze obietnicy: dla każdego Polaka działka na księżycu od Platformy Obywatelskiej – powiedział Janusz Szewczak (PiS), który był gościem red. Adriana Stankowskiego w Telewizji Republika.
Przypomnijmy: kilkanaście dni temu lider PO przedstawił sześć głównych zmian, których Polska "pilnie potrzebuje, a Polacy się ich domagają". Schetyna zapowiedział m.in. związki partnerskie, zniesienie handlu w niedzielę, podwyżki płac, gruntowne zmiany w ochronie zdrowia, utrzymanie trzynastej emerytury czy radykalny program ochrony klimatu.
– To wszystko jest kompletnie niepoważne i niewiarygodne. Wydaje mi się, że sama Platforma nie wierzy w ten program. To kompletna aberracja. Zamknięcie kopalń oznaczałoby zamknięcie elektrowni, czyli – brak prądu – mówił Szewczak. – Schetyna? To skrzyżowanie Barei z Nikodemem Dyzmą. Sześciopak? Raszek pustopak. Tam nie ma żadnej treści. Zabrakło jeszcze obietnicy: dla każdego Polaka działka na księżycu od Platformy Obywatelskiej – kpił polityk.
– Dodatkowo mamy zapowiedź wprowadzenia związków partnerskich – na tym się przecież wiele nie zbuduje, dzieci więcej się nie urodzi – mówił Szewczak. – Tych obietnic Schetyny Nikodem Dyzma by nie kupił. (...) Platforma wie, że przegra. Oni walczą teraz o to, żeby nie przegrać w sposób kompromitujący – zaznaczył gość red. Stankowskiego. – Władysław Kosiniak-Kamysz nie reagował na te chamskie, obraźliwe i wulgarne ataki na kościół katolicki. Nie reagował, kiedy pan Jażdżewski wygłaszał swoje "tezy" – podkreślił Szewczak.