– Nie ma wojny na opozycji. Takie hasło historyczne przyświeca tym, którzy rozumieją nowoczesną politykę – mówił w programie "Jeden na jeden" Grzegorz Schetyna, przewodniczący PO.
W połowie kwietnia liderzy m.in. PO, .Nowoczesnej, PSL i KOD poinformowali na wspólnym briefingu prasowym, że organizują 7 maja w Warszawie wielki marsz poparcia dla obecności Polski w Unii Europejskiej. – 7 maja to święto Europy, święto naszej europejskości, wspólnoty ludzi szanujących wartości europejskie. Będziemy podkreślać, że Polacy kochają Europę. Jesteśmy i będziemy w Europie – mówił 20 kwietnia lider KOD Mateusz Kijowski. – Jesteśmy z różnych partii politycznych, będziemy razem, będziemy chcieli powiedzieć, że nie pozwolimy, by Jarosław Kaczyński wyprowadził Polskę z Europy – komentował wtedy szef PO Grzegorz Schetyna. Czytaj więcej
Jak mówił dzisiaj na antenie TVN24, chociaż to Platforma zarejestrowała marsz, to nie jest to "kwestia jednej partii", ale wszystkich ugrupowań opozycyjnych, w tym KOD. – Nikt nie chce zdominować tej demonstracji, bo ważne, żeby pokazała, że potrafimy być razem i stać koło siebie oraz mówić podobnym głosem (...) Opozycja może być silna dodając swoje potencjały, a jeżeli będzie walczyć ze sobą, to będzie anihilować swoją siłę i możliwość wygrania z PiS – mówił Schetyna.
Polityk dodał też, że zabieranie sobie posłów i walki wewnątrz opozycji to "ślepa uliczka".
Czytaj również:
Gmyz o "wielkim marszu opozycji": Polska jest krajem demokratycznym i demonstracji nikt nie zabroni