– Mam problem – miałem się odnieść do polityki zagranicznej i kwestii bezpieczeństwa, tak się umawiałem z premierem Siemoniakiem, ale mamy kłopot, bo nie wiemy do czego się odnieść – mówił w Sejmie Grzegorz Schetyna podczas debaty po expose premier Beaty Szydło.
– Kwestia bezpieczeństwa Polski i polityki zagranicznej, kluczowej dziś dla całej Europy, dla nas także, została poruszona w 56 minucie expose, które trwało 60 min, czyli po tak ważnym problemie zmiany kanonu lektur i po sukcesach naszych sportowców. To znaczy, że albo nie ma pomysłu na politykę zagraniczną, albo rząd PiS nie przywiązuje do niej wagi – uznał Schetyna.
Były szef MSZ wyraził rozczarowanie, jego zdaniem, błahym potraktowaniem kwestii polityki zagranicznej. Jak podkreślał, premier Beata Szydło mówiła o sprawach zagranicznych stanowczo za mało i mogła narazić się tym na negatywne odczucia również w stolicach europejskich.
– Obok flagi biało-czerwonej jest flaga unijna i trzeba o tym pamiętać. Wszyscy jesteśmy patriotami i pracujemy dla Polski, ale też jesteśmy częścią Unii Europejskiej. Mówię o tym dlatego, że nie jesteście zainteresowani polityką zagraniczną, rozmową, jak powinna wyglądać pozycja Polski w Europie, jak powinniśmy na nią pracować, jak wspólnie tworzyć politykę zagraniczną – zwracał się do polityków Prawa i Sprawiedliwości. – Nie może być tak, że my zajmujemy się tylko polskimi sprawami, że sprawy europejskie, to co innego. Problemy europejskie to również nasze problemy. Dziś w we wszystkich stolicach europejskich będą mówić, że w expose sprawy polityki zagranicznej, miejsce Polski w Europie zajęły polskiej premier półtorej minuty. My na to nie pozwolimy – dodawał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Petru: Premier dzisiaj dużo obiecała. Mam obawę, że w 100 dni puścicie nas wszystkich z torbami
Kosiniak-Kamysz: Wstrzymamy się od głosu przy wotum zaufania dla rządu
Paweł Kukiz: Zabrakło w tym exposé postulatów przywrócenia obywatelom kontroli nad władzą