Jeden z najbardziej doświadczonych posłów PSL, znany z tego, że nie "gryzie się w język" Marek Sawicki, skrytykował młodzież zebraną na Campusie Polska organizowanym przez Rafała Trzaskowskiego, za oklaskiwanie Dmytra Kułeby, który zestawił akcję "Wisła" ze zbrodnią na Wołyniu.
Kilka miesięcy temu Dmytro Kułeby na Campusie Polska Przyszłości wraz z szefem polskiej dyplomacji Radosławem Sikorskim uczestniczył w spotkaniu z młodzieżą. Kiedy z sali padło pytanie o wznowienie ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej, Kułeba oznajmił, że uczestnicy Campusu spotykają się w Olsztynie, dokąd ludność ukraińska została przesiedlona w 1947 r. w ramach akcji "Wisła" - przypomniało dorzeczy.pl.
– Zdaje sobie pani sprawę, czym była operacja „Wisła” i wie pani, że ci wszyscy Ukraińcy zostali przymusowo wygnani z terytoriów ukraińskich, żeby zamieszkać m.in. w Olsztynie - tłumaczył Kułeba.
Stwierdzenie o „terytoriach ukraińskich” wywołało polityczną burzę. Do słów Kułeby krytycznie odnosili się zarówno politycy obozu rządowego, jak i opozycji.
Do sprawy powrócił Marek Sawicki z PSL.
"Chcę wyraźnie powiedzieć, ze młodzież na Campusie to bardzo piękne przedsięwzięcie, patriotyczna i tolerancyjna młodzież, która ministra Kułebę z Ukrainy, który porównuje zbrodnię ludobójstwa wołyńskiego z akcją Wisła, wychwala i wykrzykuje brawami, a jednocześnie Kosiniaka-Kamysza, który mówi o kwestiach związanych z patriotyzmem i wychowaniem patriotycznym, wygwizduje" - stwierdził Marek Sawicki w "Sygnałach dnia" PR1.
Polityk następnie wbił szpilę działaczom Platformy Obywatelskiej. "Więc dobrze byłoby, żeby ci, którzy organizują event, zastanowili się, czy z tym wychowaniem patriotycznym i tolerancją jest wszystko w porządku. Bo tolerancja wobec Kułeby i brak tolerancji wobec Kosiniaka są stawiane na jednej szali i temu wszystkiemu przysłuchują się liderzy PO i nie reagują wobec tej młodzieży, to znaczy, że nie chcą młodzieży wychowywać" - dodał poseł ludowców.
Źródło: PR1, dorzeczy.pl