Tygodnik „Wprost” dotarł do informatora wewnątrz Platformy Obywatelskiej, który przedstawił tygodnikowi sytuację kilka dni po przejęciu władzy w Platformie Obywatelskiej. Jego zdaniem, w ciągu kilku chwil sytuacja w PO została przez Tuska opanowana-podaje za tygodnikiem „Wprost”, portal TVP.info. Jak podają dziennikarze, na początku konieczna była „pacyfikacja” samorządowców, a przede wszystkim-prezydentów miast, w tym Rafała Trzaskowskiego.

Zdaniem Samuela Pereiry, Rafał Trzaskowski został całkowicie spacyfikowany. - Miał swój moment, zadeklarował publicznie, że chciałby przejąć stery w PO. Skończyło się na tym, że siedział cicho na wystąpieniu Donalda Tuska podczas Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej, a potem wyszedł tylnym wyjściem, mówiąc, że śpieszy na szczepienie. Kiedyś jeden liderów PO Jan Rokita powiedział, że jeśli należy szukać dyktatora w polskiej polityce, to nie w osobie Jarosława Kaczyńskiego, ale w tym, jak Tusk kierował partią i państwem-powiedział szef portalu TVP.info.

Jal Tusk rozprawia z niewygodnymi kompanami z PO?

Gość Polskiego Radia 24 przypomniał w tym kontekście, że człowiekiem od „brudnej roboty”.
W PO Grzegorz Schetyna, który miał przydomek Grzegorz „Zniszczę Cię” Schetyna. - Później Tusk tymi samymi metodami wykasował samego Schetynę. Na zewnątrz uśmiech, za plecami nóż na wewnętrznych konkurentów. To jest stara metoda Tuska kierowania ugrupowaniem, inna sprawa, że skuteczna-tłumaczył Pereira.

Samuel Pereira zwrócił uwagę, że niejako przymuszony do rezygnacji z przywództwa w PO został też Borys Budka. - Poparcie dla partii spadało. Mógł ustąpić i poddać się weryfikacji lub zostać obalony. Ustąpił, przekazując stanowisko komuś, kto dla PO jest niemalże mesjaszem. Budka, oddając władzę, pozbył się problemu weryfikacji. Pojawia się pytanie, czy Trzaskowski znajdzie w sobie odwagę, by o cokolwiek jeszcze zawalczyć-podsumował szef Samuel Pereira

Z informacji „Wprost”, które przekazuje portal TVP.info, wynika także, że w następnej kolejności Donald Tusk chce wziąć się za resztę opozycji. Podobnie, jak chce, by samorządowcy budowali silną PO, a nie „coś na jej obrzeżach”, takie same oczekiwania ma wobec partii opozycyjnych.