Terlikowski w swoim Twitterowym wywodzie pisał, że Krzysztof F. co prawda był członkiem PO, ale został usunięty z partii i skazany, a obecnie przebywa w więzieniu i ma - to ciekawe - "całkowicie ograniczony dostęp do dzieci". "Jakie więc społeczne dobro kryć się miało za ujawnieniem danych i jego i jego ofiar? Jeśli mówimy o nim samym, to można mówić o napiętnowaniu. Ale jakie dobro kryło się za ujawnieniem danych matki skrzywdzonych małoletnich", zastanawiał się Terlikowski, sugerując polityczne podłoże sprawy.

Zobacz też: Tomasz Terlikowski zawieszony w Telewizji Republika. Poszło o słowa...

Skrytykował on również prof. Przemysława Czarka, który rano - tego samego dnia - publicznie odniósł się do kulisów afery pedofilskiej. "Minister Edukacji Narodowej, który uczestniczy w nagonce na rodziców dziecka, które zostało wykorzystane seksualne, nie powinien być ministrem ani dzień dłużej. On uczestniczy w ponownym gwałcie na tym dziecku. On pokazuje, że nie ma pojęcia, czym jest zbrodnia pedofilii", napisał wówczas na Twitterze.

Minister Edukacji Narodowej, który uczestniczy w nagonce na rodziców dziecka, które zostało wykorzystane seksualne, nie powinien być ministrem ani dzień dłużej. On uczestniczy w ponowny gwałcie na tym dziecku. On pokazuje, że nie ma pojęcia czym jest zbrodnia pedofilii.

— Tomasz Terlikowski (@tterlikowski) December 30, 2022

Niech Pan posłucha uważnie: jeżeli Pan nie przeprosi jeszcze dziś, w przyszłym tygodniu pozywam Pana do Sądu. https://t.co/Mkq7zZe0di

— Przemysław Czarnek (@CzarnekP) December 30, 2022

Po serii wpisów, atakujących dziennikarzy, którzy nagłośnili tę sprawę, Strefa Wolnego Słowa podziękowała kategorycznie za dalszą współpracę z Terlikowskim. 

Dziś na antenie Telewizji Republika, odniósł się do tego red. Tomasz Sakiewicz. 

"Ja go nie poprosiłem, ja mu podziękowałem za współpracę. Tak, jak on zaatakował naszych dziennikarzy w mediach, tak ja powiadomiłem go o tym w mediach. Tomek Terlikowski odszedł mentalnie już dawno temu, nie wiem, co się z nim stało. Wbrew wielu dziennikarzy, chciałem szukać w tym wszystkim jakiegoś dobra. Radykalnie zmieniłem swoją decyzję w momencie, kiedy w ramach nagonki na dziennikarzy, którzy ujawniają aferę pedofilską, rozpętał nagonkę na tych dziennikarzy", przyznał.

#PolskaNaDzieńDobry | @TomaszSakiewicz:
Po co ujawniać dane pedofila? a no po to, żebyśmy mogli się przed tym chronić. Kto korzystał z narkotyków? to były hurtowe ilości. Chrońmy się przed środowiskiem, które patologicznie korzystało z narkotyków. #włączprawdę #TVRepublika

— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) January 2, 2023

Jak dodał, "kiedy na horyzoncie pojawiały się wątki pedofilii w kościele - Terlikowski był pierwszy, który chciał to nagłaśniać. Wtedy, gdy zjawisko to wystąpiło w Platformie Obywatelskiej - nagle nie można o tym mówić".

"On to uzasadniał ujawnieniem danych ofiar - nikt ich nie ujawnił. A na pewno nie naszych dziennikarzy. Sprawa była bardzo głośna, nie dało się jej zamieść pod dywan. Matka ofiary fotografowała się ze sprawcą, wrzucała do sieci zdjęcia. Ale jej nie można obwiniać, ona tego nie wiedziała. Same poglądy jeszcze o niczym nie świadczą", mówił dalej.

#PolskaNaDzieńDobry | @TomaszSakiewicz:
Pedofilia w kościele jest, ale są środowiska, w którym ten problem jest o wiele większy - pedofil z @Platforma_org głosił swoje poglądy, a to trzeba uciąć, póki się nie rozleje. #włączprawdę #TVRepublika

— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) January 2, 2023

 Cała rozmowa w oknie poniżej. Polecamy!