Sąd w Moskwie wydał nakaz aresztowania szefa MSW Ukrainy
Sąd Rejonowy w Moskwie zaocznie wydał w środę nakaz aresztowania ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Arsena Awakowa. Przed tygodniem taki nakaz wydano wobec szefa obwodu dniepropietrowskiego i jednego z najbogatszych Ukraińców Ihora Kołomojskiego.
21 czerwca Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej poinformował o wysłaniu za obu międzynarodowych listów gończych. Wcześniej KŚ wszczął przeciwko nim śledztwo, zarzucając im "topienie kraju we krwi własnego narodu". KŚ podejrzewa ich o "organizację zabójstw, stosowanie zakazanych środków i metod prowadzenia wojny, organizację porwania człowieka i stwarzanie przeszkód w wykonywaniu obowiązków dziennikarza".
Zdaniem KŚ "Awakow w zmowie z Kołomojskim oraz osobami z kierownictwa Ministerstwa Obrony" Ukrainy dowodził zorganizowaną przez siebie operacją wojskową z udziałem Sił Zbrojnych Ukrainy, Gwardii Narodowej, uzbrojonych aktywistów skrajnie prawicowego Prawego Sektora i batalionu sił specjalnych MSW "Dniepr", w ramach której ostrzeliwano Słowiańsk, Kramatorsk, Donieck, Mariupol oraz inne miejscowości na południowym wschodzie Ukrainy.
– Z motywów politycznej nienawiści stosowano systemy rakietowe Grad, rakiety powietrze-ziemia z głowicami kasetowymi i inne rodzaje ciężkiej broni ofensywnej – twierdzi Komitet Śledczy. – W rezultacie śmierć poniosło ponad 100 cywilów, w tym wykonujący swoje obowiązki służbowe obywatele Rosji: dziennikarze - Igor Kornieluk i Anton Wołoszyn, obrońca praw człowieka Andriej Mironow oraz obywatel Włoch, fotoreporter Andrea Roccelli" – oznajmił KŚ dodając, że rannych zostało ponad 200 cywilów.
Według KŚ Awakow i Kołomojski ponoszą również odpowiedzialność za uprowadzenie wysłanników stacji telewizyjnej Zwiezda - Andrieja Suszenkowa, Antona Małyszewa, Jewgienija Dawydowa, Nikity Konaszenkowa i innych dziennikarzy rosyjskich.
Na początku czerwca KŚ powołał do życia komisję specjalną, której zadaniem jest "wyjaśnienie zbrodni popełnionych na cywilnej ludności zamieszkującej terytoria ukraińskie". Komitet Śledczy zapowiedział, że komisja będzie działać do czasu aż "wszyscy ukraińscy wojskowi i inne osoby winne zbrodni" staną przed sądem.