– Dobrze by było, gdyby w tym wszystkim nawet określić taki element możliwego pojawienia się straty, tylko po to, by jednak kreować różnego rodzaju pomysły i kreatywność tych, którzy te pomysły zgłaszają. To jest kierunek w jakim musimy iść. To wymaga zmiany myślenia o ryzyku jaki takim. Ten problem jest widoczny w całej Europie. Europa przegrywa tę rywalizację ze Stanami Zjednoczonymi o kreowanie gospodarki, ponieważ nie jest skłonna do tego, żeby ponosić ryzyko - stwierdził Zuber. -  Jadwiga Emilewicz ma rację mówiąc o tym, że funduszy jest za mało nie tylko w kontekście podmiotów, które tym się zajmują, ale także środków do dyspozycji. Problem polega na tym, że nie wiem czy państwo może coś w takim krótkim czasie coś zrobić - mówił.

– Myślę, że to jest zbyt ostre sformułowanie, że nie mamy funduszy. Jakaś kwota tych funduszy jest, ale to jest oczywiście za mało - powiedział profesor Zbigniew Krysiak z Instytutu Myśli Schumana. 

– Cała Europa nie ma chęci brania na siebie ryzyka. Awersja do ryzyka jest w Europie dużo większa niż w Stanach Zjednoczonych. Wynika to tak naprawdę z tradycji rozwijania biznesu. Stany Zjednoczone oparte są na kapitale, oparte są na kupowaniu akcji, oparte są na giełdzie. Europa jest raczej oparta na bankowości, która z założenia jest wychowawcza - mówił Zuber.

– Rozwijanie takich właśnie funduszy, to jest kwestia pewnego czasu. Tutaj niestety za rządów PO-PSL, wcześniej również, cała ta historia po transformacji nie skupiała się na tym. Teraz od rządu pana premiera Morawieckiego zaczęto o tym właśnie mówić, ale ta historia jak patrzymy na przykład w USA, to mijają lata, żeby stworzyć taki rynek funduszy - zaznaczył prof. Krysiak. 

– Nie potrafimy także tego ryzyka brać w Polsce. Do tego dochodzi także jeszcze jeden element, dotyczący dość specyficznego podejścia do odpowiedzialności za podejmowanie decyzji. Proszę zobaczyć, jeśli dzisiaj w Polsce klienci tracą, to pierwsza myśl, jaka jest u niektórych rządzących, ktoś został oszukany a przecież mamy też normalne ryzyko biznesowe, które wiąże się z tym, że wszystko się uda. Awersja do ryzyka jest problemem - podkreślił Zuber. – Musimy nauczyć Polaków podejmowania ryzyka, nauczyć, że nie wszystko się uda - dodał. – Tak się inwestuje w nowoczesną technologię na świecie. Inwestujesz w wiele pomysłów. Część tych pomysłów wypali, ale ta część wypali na tyle dobrze, że odniesiesz sukces - zaznaczył ekonomista. 

– Polska powinna nastawić się na innowacyjność. (...) Gdyby wszystkie przedsiębiorstwa były nastawione na innowacyjność, na to, żeby dokonać skoku innowacyjnego, w tym momencie Polacy którzy pracują przy różnych projektach w krajach wysoko rozwiniętych, znaleźliby zatrudnienie w Polsce i w tym kierunku powinna być nakierowana polska polityka gospodarcza, inaczej jest to tylko działanie podażowe, czyli dokładamy kapitału, ale tak naprawdę, jeśli cokolwiek Polacy wymyślą, to zostanie wykupione i zaaplikowane w krajach wysoko rozwiniętych - zauważył dr Cezary Mech ze stowarzyszenia rynku kapitałowego UNFE. 

– Myślę, że ten element gospodarki opartej na wiedzy zaczyna coraz mocniej funkcjonować w Polsce, ale oczywiście nie wystarczająco. Nawet my Polacy mamy problem z odniesieniem do pomysłu naszych rodaków, a co dopiero inwestorzy zagraniczni, którzy w Polsce bardzo intensywnie działają. Ja obserwuję, że bardzo często to oni chętniej przyjmują pomysły naszych rodaków, próbując je sprawdzić, czy rokują. Rzeczywiście to postrzeganie Polaków jako kreujących także jest problemem w inwestowaniu w funduszy, które powinny się tym zajmować. Nie wierzymy, że naszym rodakom się uda, ale to znowu jest ten element ryzyka, którego się po prostu boimy. 

Zapraszamy do obejrzenia nowego odcinka programu "Biznes Polska"