Redaktor naczelny „Super Expressu”: Są dowody, że minister Nowak nie uzupełnił oświadczenia majątkowego świadomie
Gośćmi Joanny Lichockiej byli: Eliza Olczyk z „Rzeczpospolitej”, Jerzy Jachowicz z tygodnika „WSieci” oraz redaktor naczelny „Super Expressu” Sławomir Jastrzębowski. W studiu Telewizji Republika rozmawiali przede wszystkim o dymisji ministra Sławomira Nowaka.
- W maju 2012 roku chcieliśmy napisać artykuł o tym, że minister Nowak nie umieścił w swoim oświadczeniu majątkowym informacji o zegarku szwajcarskim wartym ok. 30 tys. złotych. Kiedy mieliśmy ten materiał gotowy, pan minister zadzwonił do mnie, tłumacząc sytuację – mówił Jastrzębowski. Wtedy też „Super Express” nie zdecydował się na publikację materiału o Nowaku. Jak dodawał: - Podobny przypadek miał miejsce w związku z oświadczeniem Janusza Palikota, który zapomniał wpisać samolotu i dwóch samochodów. Śledztwo Palikota zostało umorzone. – Co ważne, sąd stwierdził, że jest to przestępstwem, o ile jest świadome – wyjaśniał redaktor naczelny „Super Expressu”. Uzupełniał, że „publikując informacje o ministrze transportu dopiero kilka miesięcy temu, „SE” przyczynił się do jego dymisji”.
Dziennikarka „Rzeczpospolitej” Eliza Olczyk przywoływała przykład, jak nierówno traktuje się urzędników władzy centralnej i samorządowców. Jak wyjaśniała, ci drudzy prowadząc nieodpłatną działalność społeczną, są ścigani przez prokuraturę z całą surowością.
Natomiast Jerzy Jachowicz stwierdził, że największe zasługi w dymisji szefa Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej ma sam Sławomir Nowak. – Lepiły mu się do rąk pieniądze – komentował publicysta. Jachowicz w dymisji Nowaka widzi też zasługę Grzegorza Schetyny, który ostatkiem sił próbuje utrzymać swoją zagrożoną pozycję w PO.
mk, Telewizja Republika, fot. Telewizja Republika