Gośćmi redaktora Adriana Stankowskiego w programie Telewizji Republika "Dziennikarski Poker" byli posłowie: Katarzyna Piekarska z Inicjatywy Polskiej oraz Karol Rabenda, wiceprezes Porozumienia. – Na razie ta kampania wszystkich tych sztabów to jest to taka jazda obowiązkowa. Są te busy i jeździmy, ale widzę, że to wszystko się już rozkręca - oceniła Piekarska.
Karol Rabenda odniósł się do najnowszego sondażu prezydenckiego. – Jeśli chodzi o poparcie naszego kandydata, to za dużo się nie zmienia. Andrzej Duda jest liderem sondaży, jest osobą, która ma najwyższe poparcie - podkreślił.
– Co jest istotne, to to zbliżenie pomiędzy liderem PSL-u a kandydatką Platformy Obywatelskiej - zauważył polityk.
– To może być pewnie dosyć niepokojące dla sztabowców pani Kidawy Błońskiej - zaznaczył wiceprezes partii Porozumienie.
– Widzimy, że ten elektorat, ten sposób bycia pana Kosiniaka-Kamysza jest bardziej otwarty na szerszą grupę wyborczą, bo pani Kidawa Błońska może ma wyższe poparcie w pierwszej turze, ale to jest tylko taki elektorat bardzo mocno zadeklarowany. On nie wykracza nic ponadto. Jeżeli chodzi o pana Kosiniaka-Kamysza, to także u nas zdajemy sobie sprawę, że te elektoraty pana Kosiniaka-Kamysza i pana prezydenta Dudy są do siebie bardziej podobne - ocenił gość Adriana Stankowskiego.
Karol Rabenda odniósł się także do ataków na szefową kampanii prezydenckiej Andrzeja Diudy, Jolantę Turczynowicz-Kieryłło. – Podejrzewam, że świeżość tej osoby wzbudziła taki alarm po stronie opozycji, więc sztaby czy to pani Kidawy-Błońskiej, czy innych kontrkandydatów skupiły się na atakowaniu pani mecenas i z tego co widzimy z tych relacji medialnych, to widzimy, ze to jest taki niskich lotów atak - ocenił
– Dla większości wyborców, czy obserwatorów życia publicznego jest to osoba nowa, więc takiego ataku można się było spodziewać - dodał.
– Pana prezydenta czeka jeszcze ciężka praca, ale wiemy, że pan prezydent jest bardzo pracowitą osobą, ale ciężka praca czeka także cały obóz Zjednoczonej Prawicy. Inaczej się nie zdobędzie tylko ponad 50 procent potrzebnych do zwyciężenia w wyborach.
Wszyscy musimy wziąć się do ciężkiej pracy bez względu na to, czy jest się posłem, czy lokalnym działaczem - wyjaśnił polityk.
Do sprawy sondażu odniosła się także posłanka Katarzyna Piekarska z Inicjatywy Polskiej. – Myślę, że ten zasadniczy sondaż będzie 10 maja. Do sondaży nigdy się przesadnie nie przywiązuje. Jedynie co sondaże pokazują, to pewną tendencję. Już na razie wiadomo, że będzie druga tura. Nie wygra w pierwszej turze pan prezydent i nie wiadomo czy wygra w drugiej. Do tego 10 maja może wydarzyć się dużo - oceniła.
Posłanka została zapytana także o to, czy wsparcie Donalda Tuska przyniesie korzystnie efekty. – Myślę, że Donald Tusk jest przede wszystkim fajterem i sądzę, że wejdzie z pewną dynamiką do tej kampanii wyborczej - stwierdziła.
– Na razie ta kampania wszystkich tych sztabów to jest to taka jazda obowiązkowa. Są te busy i jeździmy, ale widzę, że to wszystko się już rozkręca - oceniła Katarzyna Piekarska.
– W drugiej turze Małgorzata Kidawa-Błońska ma większą możliwość przyciągania nowych wyborców. Myślę, że to takie sklejenie z PiS-em będzie powodowało, że panu prezydentowi będzie trudno przyciągnąć nowych wyborców - dodała.