Frekwencja w Parlamencie Europejskim podczas dzisiejszej debaty o praworządności w Polsce – marniutka. Nie przeszkodziło to Fransowi Timmermansowi w wyrażaniu swojego „zaniepokojenia”.
Frekwencja podczas debaty wybitnie nie dopisała, mimo że środowiska opozycyjne dla rządu polskiego uznawały kolejną dyskusję o praworządności w Polsce za ogromnie potrzebną i ważną.
Debata o PL - sala w PE wypełniona po brzegi pic.twitter.com/Fm3aNwexE0
— ZdzisławKrasnodębski (@ZdzKrasnodebski) 14 grudnia 2016
Debata o PL w Strasburgu: zachwyceni liderzy PO. pic.twitter.com/ZpsIdFx8aw
— Ryszard Czarnecki (@r_czarnecki) 14 grudnia 2016
- 27 października Komisja otrzymała odpowiedź od polskiego rządu, jednak w tej odpowiedzi nie ogłoszono żadnych nowych działań polskich władz, by odnieść do problemów, na które wskazała KE. Raczej wyjaśniono, dlaczego polski rząd nie zgadza się z opinią KE – narzekał Frans Timmermans, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej.
- Apeluję, aby nie wprowadzać w życie nowej ustawy, dopóki Trybunał Konstytucyjny nie będzie miał możliwości sprawdzenia przepisów z Konstytucją. Apeluję pod adresem prezydenta, żeby w trybie pilnym przyjął ślubowanie od trzech sędziów wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji. Apeluję również o publikację wyroków TK. Kolegium komisarzy ma rękę na pulsie. Przyglądamy się Polsce – ostrzegał Timmermans.
- To nie jest kwestia polityczna. Chodzi o podstawowe wartości. Bez względu na to, co zawiera program rządu, wszystko musi być wdrażane zgodnie z ustawodawstwem i prawem. Nie jest to konflikt, który KE prowadzi z narodem polskim. To konflikt, który prowadzimy z rządem polskim – zaznaczył Timmermans.