Publicyści o Sikorskim: „Wykorzystał okazję”, „Jest politycznym supersinglem”
– Sikorski wykorzystał okazję polityczną – mówiła o głosowaniu ws. odwołania marszałka Sejmu Eliza Olczyk z Rzeczpospolitej. Artur Dmochowski, red. nacz. Wydawnictwa Słowa i Myśli mówił o pęknięciu w PO, natomiast zdaniem Michała Kolanko z portalu 300polityka Sikorski stał się „politycznym supersinglem”.
– PO będzie musiała pogodzić się z takim stanem rzeczy, bo kampania nie skończy się na długo, gdyż zbliżają się kolejne wybory. Czas i scenariusz polityczny działa na korzyść Sikorskiego – oceniała Eliza Olczyk. Dziennikarka Rzeczpospolitej wskazywała, że były szef dyplomacji wykorzystał okazję polityczną. – Myślę też, że nie poniesie żadnych konsekwencji – dodała.
– O ile Sikorski był singlem politycznym, to teraz jest już supersinglem – stwierdził Michał Kolanko z portalu 300polityka.pl. Jego zdaniem tym manewrem Sikorski chciał zachować skórę. – Zdał sobie sprawę, że jeżeli PO przegra wybory, to obok Sawickiego będzie jednym z autorów tej porażki – uzupełniał.
Zdaniem Artura Dmochowskiego pęknięcie w partii rządzącej można było przewidzieć po odejściu Donalda Tuska do Brukseli. – Zabrakło zwornika w postaci Tuska i teraz tego typu konflikty będą się mnożyć. Są sygnały, że zaczyna się coś tam sypać, choć jeszcze to wszystko jest mitygowane –wyjaśniał redaktor naczelny Wydawnictwa Słowa i Myśli. – W przyszłym roku te konflikty będą osłabiać PO – dodał.
– Dynamika po odejściu Donalda Tuska jeszcze się nie ustaliła – zauważył Michał Kolanko. Zdaniem redaktora portalu 300polityka „woda się jeszcze burzy i długo się nie ugładzi”. – Ta dynamika być może się ustawić po wyborach w 2015 roku – uzupełniał.
– Nie wyobrażam sobie, żeby Schetyna zatrzymał się na stanowisku szefa dyplomacji. Widać po nim, że jego interesują rozgrywki partyjne – ocenił Artur Dmochowski. Według niego Ewa Kopacz nie zapanuje nad konfliktami partyjnymi, ponieważ ma za słabą osobowość względem innych rywali.
Eliza Olczyk podkreślała natomiast, że załagodzenie wewnątrzpartyjnych sporów to „być albo nie być” Ewy Kopacz na stanowisku premiera. – Jeżeli nie rozstrzygnie konfliktu Protasiewicz-Schetyna, będzie miała też problem z utrzymaniem swej pozycji w PO. Ten konflikt musi być rozwiązany po wyborach samorządowych, albo Ewa Kopacz pożegna się z pozycją lidera partii – oceniła dziennikarka Rzeczpospolitej.
– Wynik wyborów samorządowych jest więc kluczowy dla Ewy Kopacz – skwitował Michał Kolanko.