Słowa Lecha Wałęsy budzą jedynie uśmiech politowania. Jeśli Lech Wałęsa może komukolwiek czegoś zabraniać, to jedynie swoim dzieciom i wnukom, a nie Prezydentowi RP – napisał w oświadczeniu Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność”.
Był prezydent Lech Wałęsa na Facebooku skrytykował prezydenta Andrzeja Dudę i „zabronił” mu powoływać się na „historyczną Solidarność”. „Za postawą jaką Pan prezentuję, za burzenie systemu trójpodziału władz o który Solidarność walczyła, za łamanie Konstytucji. za kłamstwa, manipulacje i pomówienia” – napisał Wałęsa.
Słowa Wałęsy dotyczyły przemówienia prezydenta Dudy, który w sobotę wziął udział w karczmie piwnej regionu śląsko-dąbrowskiego „Solidarności” – zorganizowanej w katowickim Spodku. W tym roku przypada 40. rocznicy istnienia związku.
Wpis byłego prezydenta skomentował w oświadczeniu zamieszczonym na portalu tysol.pl przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda.
Jak stwierdził, „wypowiedź byłego przewodniczącego Lecha Wałęsy, zabraniającego Prezydentowi RP Andrzejowi Dudzie powoływania się na »Solidarność«, budzi jedynie uśmiech politowania”.
„Jeśli Lech Wałęsa może komukolwiek czegoś zabraniać, to jedynie swoim dzieciom i wnukom, a nie Prezydentowi RP. Szczególnie, gdy dotyczy to Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego »Solidarność«. O tym decydują członkowie i władze Związku. Ci obecni, nie historyczni” – czytamy.
Piotr Duda stwierdził, że wypowiedź prezydenta RP nie była wystąpieniem do górników – jak stwierdził poseł PO Borys Budka – tylko do członków NSZZ „Solidarność” i – jak zaznacza – „nie była żadnym szczuciem”. „Jeśli o szczucie chodzi, to Pan Budka jest w tej dziedzinie niezrównanym specjalistą” – napisał.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko