- Niezwłocznie, jak tylko będę miał taką okazję, zrzeknę się immunitetu - zapowiedział Wipler w TVN24. Jak podaje serwis, decyzja posła ma związek z nocnym incydentem z 30 października.
- Jest mi bardzo wstyd. Nie powinno mnie być w tym miejscu, o tej porze, w takich okolicznościach - mówił Wipler w programie "Jeden na jeden". Polityk przeprosił za incydent, jednocześnie tłumacząc, że "popełnił poważny błąd, ale nie złamał prawa".
Chodzi o nocną bójkę przed klubem przy ul. Mazowieckiej w Warszawie. Wipler (niezrz.) twierdzi, że został brutalnie pobity przez policję. Jak tłumaczył, świętował, bo po raz piąty zostanie ojcem. Po interwencji służb, poseł został odwieziony na izbę wytrzeźwień, a następnie do szpitala. Sprawę bada prokuratura.
- Niezwłocznie, jak tylko będę miał taką okazję, zrzeknę się immunitetu. Jestem za tym, żeby w ogóle zlikwidować immunitet i poselski, i prokuratorski, i sędziowski, ponieważ musi się skończyć sytuacja w której ludzie mają poczucie, że jest nierówne traktowanie posłów i innych obywateli - mówił dalej Wipler. Wcześniej poseł podkreślał, że zależy mu na jak najszybszym zbadaniu sprawy.
W konsekwencji tych wydarzeń poseł zrezygnował w zeszłym tygodniu z funckcji prezesa zarządu Stowarzyszenia Republikanie.
zm, TVN24, fot. Boston9/CC