Przed siedzibą TVP trwa protest przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Zgromadzeni argumentują, że telewizja tworzy propagandę skierowaną przeciw kobietom. Plac Powstańców Warszawy, gdzie mieści się siedziba Telewizyjnej Agencji Informacyjnej jest zablokowany przez demonstrantów.
Protestujący przeciw orzeczeniu TK ws. aborcji w stolicy zebrali się po godz. 18 na Nowym Świecie. Odbyło się tam wydarzenie "Kobiety i LGBT-y. RAZEM za równością." Później manifestanci zdecydowali się iść pod siedzibę TVP przy Placu Powstańców Warszawy. Tam odbywa się główny czwartkowy protest w tej sprawie, który zebrał grupę kilkuset osób.
Zgromadzenie przed TVP mają ze sobą transparenty jak "TVP łże", "Piss off", "Wybór nie zakaz", "Moje ciało, mój wybór". Słychać okrzyki: "J*** PiS", "J*** TVP". Widać flagi zielonych, związkowej alternatywy, flagi UE oraz tęczowe z napisem "Polskie babcie". Pod budynkiem telewizji jest policja. Odgrodzono go też barierkami.
"Trwa obrzydliwa propaganda Telewizji Polskiej przeciwko kobietom. Jesteśmy obrażane, stygmatyzowane, piętnowane, zaszczuwane. TVP zamiast informować społeczeństwo o wydarzeniach, powiela przekaz Nowogrodzkiej. Za nasze pieniądze władza rozpowszechnia kłamstwa, oszczerstwa, manipulacje" - przekazał "Strajk Kobiet" w informacji zapowiadającej wydarzenie. Do protestu zaproszono także dziennikarki i dziennikarzy, również z TVP i Polskiego Radia.
Protesty przeciwników zaostrzania prawa aborcyjnego w wielu miastach - dużych i mniejszych - całego kraju trwają od zeszłego czwartku, kiedy Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją.