Tusk definitywnie odmówił spotkania z głodującymi w Sejmie rolnikami. Dla obecnego polskiego (!) premiera członkowie Związku Rolniczego "Orka" nie są "grupą reprezentatywną dla polskich rolników". Tusk stwierdził tak w trakcie dzisiejszej konferencji prasowej.
Donald Tusk odmawia spotkania z protestującymi rolnikami ze Związku Rolniczego "Orka", którzy zorganizowali strajk głodowy w Sejmie. Według Tuska grupa nie jest reprezentatywna dla polskich rolników. Rolnicy domagają się rozmowy z premierem na temat unijnego Zielonego Ładu.
"Nie planuję spotkania z tą grupką protestujących. Nie są oni reprezentatywni dla polskich rolników" — oświadczył Tusk na konferencji prasowej, co podajemy za portalem onet.pl.
Jak informuje onet.pl, Mariusz Borowiak z "Orki" zapowiedział, że protest będzie kontynuowany do czasu, aż Tusk zgodzi się na spotkanie.
Donald Tusk jest, jak widać, bardzo "asertywny" wobec polskich rolników. Szkoda, że równie odważny wódz koalicji 13 grudnia nie jest choćby wobec Niemki von der Leyen w obecności której instynktownie (?) staje na baczność lub przybiera równie serwilistyczną (by określić to delikatnie) postawę.