Jak informuje RMF FM, z jednego z olsztyńskich cmentarzy skradziono szczątki należące do żołnierza Armii Krajowej, uczestnika powstania warszawskiego. Jego pogrzeb odbył się trzy lata temu. Złodzieje najprawdopodobniej sprofanowali grób, aby sprzedać wybrane elementy zwłok na czarnym rynku.
– Ktoś, kto zabierał kości, wybierał te elementy, które na czarnym rynku stanowią największą wartość. Ktoś zastanowił się też nad tym, że to właśnie ten grób wybrano. Złodzieje musieli wiedzieć, że po trzech latach od pochówku łatwo będzie odzyskać kości – powiedział w rozmowie z RMF FM Zbigniew Czerwiński z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Policja bada, czy przeszłość mężczyzny miała wpływ na wybór grobu do grabieży.