Gościem red. Marcina Bąka na antenie Telewizji Republika był prof. Jan Żaryn, historyk, senator PiS. – Prezydent Niemiec mógł użyć innych słów a tego nie zrobił, to znaczy nie padło słowo naziści. Nie zostało ono użyte w żadnym akapicie, prezydent mówił „mój naród- Niemcy” i to oznacza, że nasza polityka historyczna, którą wykonaliśmy w latach 2015 -2019 została nie tylko zauważona, ale uznana za punkt wyjścia- mówił Żaryn.
– Na pewno byłoby lepiej gdyby Trump z nami był, tym bardziej że pamiętamy jego pierwszą wizytę i bylibyśmy ochotni do zaprezentowania swojego pozytywnego stosunku do prezydenta USA. To wzajemna potrzeba, która byłoby wskazane, aby została skonsumowana. Wszystko jednak wskazuje na to, że będzie niedługo okazja. Sam prezydent powiedział, że zamierza do nas przybyć, być może szybciej niż się spodziewamy. Wczorajsza uroczystość i dzisiejsze rozmowy miały olbrzymie znaczenie i wskazały stronie polskiej ile wypracowaliśmy już rzeczy niekwestionowalnych, a co jest jeszcze przed nami.
– Najważniejsza kwestia to bardzo dobre przemówienie prezydenta Niemiec. Patrzenie na stosunki polsko- niemieckie nie tylko poprzez obciążenie II wojną światową, ale też lata i sytuacje wzajemnego zapotrzebowania na siebie, tak jak Chrobry potrzebował Ottona III tak on Chrobrego.
W swoim przemówieniu odwoływał się do symboli czy osób, które dla nas są autorytetem i nam jest to potrzebne. Najistotniejsze były również fragmenty, gdzie prezydent Niemiec mógł użyć innych słów a tego nie zrobił, to znaczy nie padło słowo naziści. Nie zostało ono użyte w żadnym akapicie, prezydent mówił „mój naród- Niemcy” i to oznacza, że nasza polityka historyczna, którą wykonaliśmy w latach 2015 -19 została nie tylko zauważona, ale uznana za punkt wyjścia – powiedział profesor.
– „Ludobójstwo” to słowo, którego zabrakło w przemówieniu. To oznacza, że prezydent nie wyciągnął wniosków z tego, dlaczego znalazł się rano w Wieluniu, dlaczego tam chcieliśmy żeby nastąpił zwrot w rozumieniu charakteru II Wojny Światowej, bo żaden z Polaków 1 września nie mógł sobie wyobrazić, że taki będzie charakter tego zbrodniczego scenariusza przygotowanego przez Niemców – dodał.
– To bardzo ważna strona dialogu, który nastąpił między przemówieniem prezydenta Niemiec i prezydenta Polski, gdzie widać było, że te dwa przemówienia są ze sobą w iluś procentach zbieżne i są dialogiem stron, które są życzliwe wobec siebie, ale rozmawiają każdy z punktu widzenia własnych interesów.
Duda i Morawiecki dali wyraźne sygnały, że pojęcie zadośćuczynienia to także kwestia reparacji, a dialog z Niemcami jest potrzebny obydwu stronom, dlatego że nie może istnieć zjawisko bezkarności w relacjach wewnątrzeuropejskich i nie może podniesiona ręka bezkarnie upadać i bezkarnie zamieniać swoją decyzję w czyn zbrodniczy- powiedział Żaryn.