– W sejmowym exposé premier Ewy Kopacz widzę kilka plusów, więcej minusów i sporo kwestii ambiwalentnych – mówiła w Telewizji Republika politolog prof. Jadwiga Staniszkis.
Wśród plusów Staniszkis wymieniła stanowcze postawienie sprawy emisji CO2, ostrożną zapowiedź zatrzymania importu rosyjskiego węgla, ustawę antykryzysową dla rolnictwa i ostrożność w sprawie wprowadzenia euro”. – W odróżnieniu od Donalda Tuska, Kopacz sprawę wspólnej unijnej waluty postawiła jako kwestię ekonomiczną, nie polityczną. Jeśli chodzi o ustawę antykryzysową, musimy poznać jeszcze więcej szczegółów – powiedziała Staniszkis. Odnosząc się do zapowiedzi premier, że od 2016 r. 2 proc. PKB będzie szło na obronność, politolog powiedziała: „Cieszę się, że te pieniądze zostaną przepuszczone przez polski przemysł zbrojeniowy, bo Tusk działał w tym względzie na korzyść zagranicznych koncernów”.
Dla prof. Staniszkis podstawowym minusem exposé premier Kopacz było to, że brzmiało ono jak „nachalne wyborcze wystąpienie”.
– Żałosny był również apel do prezesa PiS, by przewalczył w sobie nienawiść do PO. Kaczyński wykonał piękny gest, podając rękę Tuskowi. Ale trzeba jasno powiedzieć – negatywne nastawienie do PO wynika nie z nienawiści, ale z tego, że do tej partii nie ma żadnego zaufania, a sama Kopacz w wielu momentach odegrała w tej partii niejasną rolę – mówiła politolog.
– Kopacz nie ustosunkowała się również do 7 lat rządów Tuska, ale gołosłownie je wychwalała – wymieniała Staniszkis kolejne minusy wypowiedzi Kopacz. – Nie przedstawiła też żadnego programu walki z biedą, a mówiła jedynie o tym, że system ulg powinien być dostosowany do poziomu biedy. To fatalistyczna wizja – stwierdziła politolog. Jak dodała, w exposé nie było ani słowa o pomyśle Donalda Tuska na unię energetyczną, „(Kopacz) nie zająknęła się nawet nad zaniedbaniami legislacyjnymi ws. łupków”.
Prof. Staniszkis zauważyła także, że kwestia kultury, edukacji, zdrowia publicznego, solidarności między pokoleniami została przedstawiona przez premier w sposób jedynie ogólnikowy.