– Zaskoczyło mnie, że demonstracja 30 tysięcy kobiet w obronie aborcji zrobiła takie wrażenie. Porównajmy tę grupę z półmilionową armią Polaków, która poparła projekt "Stop Aborcji" – powiedział profesor Bogdan Chazan w rozmowie dla portalu kobieta.wp.pl. Lekarz ginekolog ma jasno sprecyzowane poglądy na temat aborcji, antykoncepcji, in vitro i klauzuli sumienia.
Karalność kobiet
Pozbawianie życia nienarodzonego dziecka jest zbrodnią. Opinia, według której matka, która dokonuje aborcji, jest już ukarana przez własne sumienie, czasami jest prawdziwa, ale nie zawsze. Właśnie zachowanie się niektórych uczestniczek "czarnego protestu" pokazuje, że część kobiet nie jest zdolna do takich refleksji.
Zastanawiam się, skąd bierze się taka zawziętość i pragnienie, aby mieć możliwość zabicia własnego dziecka wówczas, gdy komplikuje ono w jakiś sposób plany życiowe lub nie jest całkowicie zdrowe. Na szczęście tym paniom nie przychodzi jeszcze do głowy, by zabijać noworodki, które przyszły na świat z różnymi wadami wrodzonymi , tak jak to się dzieje w Belgii i w Holandii. Jednak kto wie, czy przedmiotem dalszych protestów w przyszłości nie będzie to, by zabijane były również dzieci już urodzone.
Lekarz ma ratować życie - nie zabijać
Nie wiem, dlaczego właśnie lekarzy wyznacza się do wykonywania aborcji. Nie takie jest ich powołanie.Ta sytuacja sprawiła, że wielu z nich ma pokiereszowane sumienia. Wykonywanie aborcji jest sprzeczne z przysięgą Hipokratesa i z etosem lekarskim. Jeżeli z jakiegoś powodu w Polsce mają być nadal wykonywane aborcje, trzeba przygotować grupę tanatologów, zawodowych katów, i skierować ich do tego rzemiosła. Na pewno aborcji nie powinni wykonywać lekarze powołani do ratowania życia, a nie do zabijania.
Wielu lekarzy rozmawia ze mną na ten temat. Niedawno zadzwonił do mnie młody lekarz ze Śląska z pytaniem, czy znam szpital, w którym mógłby robić specjalizację z ginekologii i położnictwa, ale taki, w którym nie musiałby wykonywać aborcji.Odpowiedziałem, że kiedyś takim szpitalem był Szpital Św. Rodziny.
Aborcja na życzenie
Charakterystyczne dla środowisk lewicowych i libertyńskich jest eskalowanie kolejnych żądań. Wśród nich mówi się, że aborcji podlega nie dziecko a zygota, embrion. A przecież zygota to według nich nie dziecko. Po pierwsze jednak, według polskiego prawa, dzieckiem jest istota ludzka od momentu poczęcia. Po drugie, 95 proc. aborcji w Polsce wykonywanych jest z powodów eugenicznych, ze względu na to, że dziecko jest chore. Badania prenatalne trwają zwykle długo, do procedury aborcji przystępuje się w 22 - 24. tygodniu ciąży. 10 proc. tych dzieci rodzi się żywych w następstwie aborcji, pomimo zadanego im gwałtu przedwczesnego urodzenia. Po wywołanym na siłę urodzeniu płaczą zanim nie umrą. Taka sytuacja miała miejsce kilka miesięcy temu w szpitalu Św. Rodziny, gdy w procedurze aborcji wywołano przedwczesny poród dziecka, które żyło przez 22 minuty. Trudno mówić, aby ten chłopczyk był zygotą. Poza tym nie słyszałem nigdy, by pacjentka pytała lekarza, jakiej płci jest jej zygota, lub czy jest zdrowa. Argumentacja o zygocie czy zarodku poddawanym aborcji jest zwyczajnym kłamstwem, stworzonym na potrzeby aborcyjnej propagandy.
Z prof. Bogdanem Chazanem rozmawiała Marta Legieć