Przejdź do treści

"Prochem jesteś i w proch się obrócisz". Dziś Środa Popielcowa rozpoczyna Wielki Post

Źródło: Fot. PAP/Piotr Nowak

W Kościele katolickim dziś Środa Popielcowa rozpoczyna okres Wielkiego Postu. W czasie mszy św. dokonuje się obrzędu posypania głów popiołem. - To czytelny znak, przypominający o potrzebie nawrócenia i pokuty – mówi proboszcz archikatedry warszawskiej ks. prał. Bogdan Bartołd.

- Wielki Post jest okazją, by znaleźć czas dla siebie na głębszą refleksję nad swoim życiem, nad podejmowanymi decyzjami. Warto zadać sobie pytanie: jakie jest miejsce w moim życiu zajmuje Bóg, czy w ogóle jest dla Niego w nim miejsce, czy podejmując różne działania, biorę pod uwagę Jego zdanie – powiedział ks. Bartołd.

W Środę Popielcową nie ma obowiązku uczestniczenia w mszy św. Kościół zaleca jednak udział w eucharystii ze względu na jej pokutny charakter. W czasie mszy św. dokonuje się obrzędu posypania głów popiołem. Ryt ten pojawił się w liturgii w VII w. W 1091 r. papież Urban II wprowadził go jako obowiązujący. Z tego okresu pochodzi również regulacja, aby popiół był uzyskiwany z palm poświęconych podczas Niedzieli Palmowej poprzedniego roku.

Posypanie głowy popiołem to znak do nawrócenia 

W związku z pandemią Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów opublikowała w tym roku notę dotyczącą obrzędu posypania głów popiołem.

Czytamy w niej, że"kapłan po odmówieniu modlitwy błogosławieństwa popiołu i po pokropieniu go w milczeniu wodą święconą, zwróciwszy się do obecnych, wypowiada jeden tylko raz do wszystkich formułę z mszału rzymskiego: "Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię" lub "Pamiętaj, że jesteś prochem i w proch się obrócisz". Oznacza to, że kapłan nie będzie – tak jak dotąd – wymawiał jednej z tych dwóch formuł nad każdym wiernym. Po nałożeniu maseczki ochronnej na nos i usta, będzie "nakładał popiół na tych, którzy do niego podchodzą, albo – stosownie do okoliczności – sam będzie podchodził do tych, którzy stoją na swoich miejscach" – napisano w nocie.

Ks. Bartołd podkreślił, że "posypanie głów popiołem to bardzo czytelny zewnętrzny znak, który ma nam przypominać o nawróceniu i pokucie".

- Jest to także wyraz stanięcia w pokorze przed Panem i przyznania, że jesteśmy słabymi, grzesznymi ludźmi, którzy potrzebują Bożego miłosierdzia, przebaczenia i oczyszczenia – powiedział duchowny. - Chrześcijanin wierzy, że okazanie skruchy przed Bogiem owocuje doświadczeniem bycia przyjętym takim, jakim się jest i doświadczeniem miłości, która przemienia człowieka - dodał.

Wyjaśnił, że "pokuta pozwala człowiekowi odkryć prawdę o sobie i Bogu". "Człowiek, podejmując wysiłek związany z pewnymi wyrzeczeniami, uświadamia sobie, że tylko dzięki Bogu może być mocny, święty. To Bóg nadaje sens ludzkiej egzystencji i to On jest w centrum naszego życia, naszego funkcjonowania" – powiedział proboszcz archikatedry warszawskiej.

Środa Popielcowa obowiązuje post ścisły

Zgodnie z prawem kanonicznym w Środę Popielcową obowiązuje post ścisły (ilościowy), czyli ograniczenie się do spożycia trzech posiłków – dwóch lekkich i jednego do syta, oraz post jakościowy, a więc wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Post ilościowy nie obowiązuje osób do 18 lat i powyżej 60 lat, podczas gdy wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych obowiązuje wszystkich, którzy ukończyli 14 lat.

- Nie jest to wcale taki duży wyczyn. Warto zadać sobie pytanie: ile nieraz człowiek podejmuje wysiłku i wyrzeczenia, żeby mieć wspaniałą sylwetkę, być zdrowszym, piękniejszym – zwrócił uwagę ks. Bartołd.

Zaznaczył, że "czyny pokutne są ważny elementem w pracy duchowej nad sobą". -

Kościół to nie instytucja, ale przede wszystkim wspólnota wierzących, w której jedni są odpowiedzialni za drugich. W związku z tym człowiek może np. podejmować pokutę w celu wyproszenie potrzebnych łask innej osobie, np. w tym czasie pandemii można je ofiarować za osoby chore, cierpiące czy też za personel medyczny, który troszczy się o zakażonych, ale także za swoich bliskich – powiedział ks. Bartołd.

- Jeśli człowiek wie, że podejmowany przez niego wysiłek służy jakiemuś dobru, wówczas jest w stanie go podjąć i mu sprostać" – stwierdził ks. Bartołd. - Ważne, żebyśmy w czasie Wielkiego Postu pomyśleli o tych, którzy są obok nas przez konkretne czyny miłości" – dodał.

Nikt nie może być pozbawiony dostępu do eucharystii 

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki w przesłaniu na Wielki Post zaapelował, żeby mimo trudnej sytuacji pandemicznej i obowiązujących rygorów sanitarnych, nikt nie został pozbawiony dostępu do eucharystii i innych sakramentów.

"Zachęcam duszpasterzy do gorliwej posługi w konfesjonale; do dostosowania rytmu spowiedzi do aktualnych możliwości i potrzeb wiernych oraz przepisów sanitarnych; do tworzenia wiernym możliwości uczestniczenia w rekolekcjach parafialnych i wspólnotowych czy to w formie zdalnej, czy stacjonarnej" – napisał abp Gądecki.

"Wszystkich wiernych proszę o jak najobfitsze czerpanie z wielkopostnych praktyk, tj. postu, modlitwy i jałmużny oraz innych form pobożności, w tym nabożeństw +Drogi krzyżowej+, +Gorzkich żali+ i innych" – zaznaczył przewodniczący KEP.

"Niech trudny czas – jaki przeżywamy już od ponad roku – nie osłabi naszej gorliwości, ale stanie się impulsem do rozwoju naszej ufności i wiary w Zmartwychwstałego Pana" – podsumował abp Gądecki.

Idea organizowania tzw. ćwiczeń duchowych (rekolekcji) dla wiernych w parafiach, pojawiła się dopiero w encyklice Piusa XI "Mens nostra" (O znaczeniu rekolekcji zamkniętych) z 20 grudnia 1929 r. Rozszerzył ją papież Pius XII w encyklice "Mediator Dei et hominum" z 20 listopada 1947 r., zachęcając do uczestnictwa w rekolekcjach jak największej liczby świeckich.

Rekolekcje wielkopostne mogą być organizowane dla poszczególnych grup, stanów i zawodów, ale także w formie zamkniętej, np. dla maturzystów czy klas przedmaturalnych.

"Nauki powinny nawiązywać do Pisma Świętego, tradycji Kościoła, liturgii Kościoła, zasad wiary i moralności, podawanych do wierzenia przez Urząd Nauczycielski Kościoła" – wskazuje Kodeks prawa kanonicznego.

W okresie Wielkiego Postu nastrój pokuty podkreśla skromniejszy wystrój świątyni. Kolorem liturgicznym jest fiolet.

Czwarta niedziela, nazywana jest Niedzielą Laetare, i obowiązuje wówczas ornat w kolorze różowym. Nazwa tej niedzieli pochodzi od słów antyfony na wejście: "Laetare, Ierusalem: et conventum facite, omnes qui diligitis eam (Raduj się, Jerozolimo, zbierzcie się wszyscy, którzy ją kochacie). Od XVI w. tego dnia, zwanego również Niedzielą Róż, w Rzymie w bazylice Świętego Krzyża papież święcił złotą różę i wręczał ją osobie zasłużonej dla Kościoła. Zgromadzeni w świątyni wierni obdarowywali się kwiatami symbolizującymi piękno, ale też ból cierpienia

PAP

Wiadomości

Trzaskowski sportowcem? Internauci drwią z najnowszego pomysłu PR-owców

Mała Armia Janosika nadal na tweetach świata! Któż jak Polska?

Klich, kierownik ambasady w USA, chyba zapomniał, jakie mamy święta

Kraków tylko dla bogatych? Za sam wjazd do miasta zapłacimy 500 złotych!

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Potępił "skandaliczny atak" Rosji na Ukrainę. Jest zapowiedź!

Nowy Jork. Taksówka wjechała w ludzi. Co najmniej 6 rannych

Trump: Grenlandczycy chcą przyłączenia ich wyspy do Ameryki

Unia Europejska współwinna wojnie? Saryusz-Wolski ostro o Nord Stream i wsparciu Ukrainy

Tutaj nie można obchodzić Świąt Bożego Narodzenia. ZOBACZ!

Najnowsze

Trzaskowski sportowcem? Internauci drwią z najnowszego pomysłu PR-owców

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Mała Armia Janosika nadal na tweetach świata! Któż jak Polska?

Klich, kierownik ambasady w USA, chyba zapomniał, jakie mamy święta

Kraków tylko dla bogatych? Za sam wjazd do miasta zapłacimy 500 złotych!