Prezydent Andrzej Duda nie ma zamiaru na nowo angażować się w spór o władzę w Sądzie Najwyższym. Na razie nie będzie więc odpowiadał na dwa listy przysłane mu przez rywalizujące strony – informuje RMF FM.
Przypomnijmy, że kilkudziesięciu sędziów Sądu Najwyższego zwróciło się do prezydenta Andrzeja Dudy o odwołanie Kamila Zaradkiewicza z funkcji p.o. I prezesa SN. List w tej sprawie został złożony w Kancelarii Prezydenta. Zdaniem sędziów, sposób prowadzenia przez niego Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN odbiega od przyjętych standardów. Do głowy państwa zwrócił się też sam Kamil Zaradkiewicz. Zaapelował on do Andrzeja Dudy o zmianę regulaminu sądu, co miałoby ułatwić wybór nowego prezesa.
Tymczasem - jak ustalili dziennikarze RMF FM - prezydent nie zamierza angażować się na nowo w spór o władzę w Sądzie Najwyższym. Powodem takiej decyzji jest obawa, że ponowne angażowanie się w spór sądowy może mu zaszkodzić w kampanii wyborczej. – Nie ma tam żadnego zysku, a same potencjalne straty – wskazują w rozmowie z rozgłośnią współpracownicy Dudy.
Odnośnie do wniosku Kamila Zaradkiewicza, pałac prezydencki ma wskazywać, że Zaradkiewicz sam, jako pełniący obowiązki pierwszego prezesa, nie może wnosić o zmianę regulaminu. Do tego potrzebna jest opinia kolegium Sądu Najwyższego, czyli prezesów izb i wybranych sędziów.