Nie da się wyrwać korzeni Warszawy, dopóki nie da się wyrwać korzeni ludzi tego miasta. A te są niezłomnie i niezwyciężone - powiedział prezydent Andrzej Duda na spotkaniu z powstańcami warszawskimi. - 79 lat temu stanęliście do powstania, bo była was miłość i przyjaźń. Miłość do rodzinnego miasta Warszawy i ojczyzny, a także łączyła was przyjaźń z waszymi kolegami - mówił wcześniej dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski do powstańców warszawskich.
Prezydent Duda powiedział, że Warszawa nie mogłaby dziś rozwijać się, gdyby nie bohaterstwo powstańców, ich męstwo, oddanie, a także niezłomna wiara w przetrwanie. "Nie da się wyrwać korzeni tego miasta, dopóki nie da się wyrwać korzeni ludzi tego miasta. A te są niezłomne i niezwyciężone" - powiedział.
Według prezydenta, co roku rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego przyciąga coraz więcej osób z całej Polski, którzy przyjeżdżają do stolicy, by "oddać hołd pamięci powstańców warszawskich i ich wielkiego dzieła nie tylko zbrojnego, ale przede wszystkim patriotycznego, miłości ojczyzny". "Właśnie dlatego wszyscy przychodzą, żeby pokazać, że my cały czas jesteśmy za wolną Polską, za Polską, która jest nasza" - wskazał. Dodał, że "w Muzeum Powstania Warszawskiego nie ma różnic, wszyscy podają sobie rękę z uśmiechem".
"Ciesząc się z tego, że skoro jesteśmy tutaj razem, to znaczy, że myślimy jedno. A ponieważ są tu wszyscy, śmiało można powiedzieć, że reprezentanci wszystkich stronnictw, w związku z powyższym mogę z uśmiechem powiedzieć, że myślimy jedno: o Powstaniu Warszawskim, o waszym bohaterstwie o tym, kim jesteście dla nas dzisiaj i kim będziecie także w przyszłości w pamięci naszej, nie mam żadnych wątpliwości, następnych pokoleń" - podsumował prezydent Duda.
"Hasło obchodów wybuchu Powstania Warszawskiego brzmi "Miłość istnieje zawsze". Wy, powstańcy warszawscy, 79 lat temu stanęliście do powstania, bo była was miłość i przyjaźń. Miłość do rodzinnego miasta Warszawy, miłość do ojczyzny. Łączyła was przyjaźń z waszymi kolegami i koleżankami, z którymi ramię w ramię stanęliście do boju, bo chcieliście wolności i dla nich, i dla siebie" - powiedział dyrektor MPW Jan Ołdakowski.
Podkreślił, że "takie wartości pozwalają stanąć do walki, w której ryzykuje się rzecz najcenniejszą - własne życie". "Z miłości też - wbrew wszelkim okolicznościom - wyrasta nadzieja, która pozwala przetrwać nawet klęskę i zamienić ją w zwycięstwo po latach" - dodał.
Zaznaczył, że na uroczystości są harcerze, którzy przyjechali z całej Polski i zagranicy na zlot "Ramię w ramię", a także rodziny powstańców uczestniczące w programie "Korzenie pamięci". "Obecność rodzin i harcerzy daje nadzieję, że pamięć o powstaniu nie tylko będzie trwała, ale będzie też kształtowała przyszłe pokolenia" - mówił dyrektor MPW.
Przypomniał także, że 19 lat temu Muzeum Powstania Warszawskiego zostało otwarte przez ówczesnego prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego. "Od tej pory jest zawsze wspierane przez władze Warszawy. Dzięki temu to miejsce będzie żywe także w przyszłości, będzie przekazywać wartości, w imię których wy, powstańcy warszawscy, stanęliście do walki 79 lat temu" - podkreślił.
Powstanie Warszawskie rozpoczęło się 1 sierpnia 1944 r. Do walki w stolicy przystąpiło około 50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło około 12-13 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły około 120-150 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, około 500 tys. osób, wypędzono z miasta, które po powstaniu Niemcy zaczęli systematycznie burzyć.