Prezes NIK-u: Gaz łupkowy w Polsce jest jedną z cywilizacyjnych szans dla naszego kraju
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Krzysztof Kwiatkowski z wielką nadzieją mówił o przyszłości polskich łupków. Jednocześnie wspomniał o nieprawidłowościach w działaniu polskiego rządu przy regulacjach dotyczących tej kwestii.
Telewizja Republika gościła dzisiaj prezesa Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofa Kwiatkowskiego. Przybliżał on widzom, czym zajmuje się NIK , jak on sam ocenia pracę tej instytucji oraz jakie stawia sobie cele. Kwiatkowski podkreślił wagę instytucji, którą dowodzi, stwierdził, że jest ona jednym z najważniejszych organów w państwie. Poruszył także między innymi kwestię wydobycia gazu łupkowego w Polsce
– Wszyscy mówimy, że gaz łupkowy w Polsce jest jedną z cywilizacyjnych szans dla naszego kraju, że w Stanach Zjednoczonych, gdzie gaz ten jest wydobywany na szeroką skalę, tak naprawdę miał on kluczowe znaczenie dla aktywizacji wielu gałęzi gospodarczych – mówił prezes NIK-u.
Krzysztof Kwiatkowski wspominał również o tym, że powinno się jak najszybciej uregulować kwestie prawne związane z tym przedsięwzięciem.
– Ciągle brakuje tej jednej, kompleksowej ustawy, która reguluje całość spraw związanych z wydobywaniem gazu łupkowego w Polsce – twierdził Kwiatkowski.
Podczas rozmowy tłumaczył również, dlaczego projekt ustawy jest tak istotny. Wspominał o dużych kosztach inwestycji, które musiałyby ponieść firmy zainteresowane tego rodzaju działalnością w Polsce. – Inwestycje w wydobycie łupków to ogromne pieniądze – mówił prezes NIK-u. W związku z tym, według Kwiatkowskiego, firmy, które chciałyby zainwestować w ten przemysł, muszą mieć uregulowaną sytuację prawną, żeby nie stracić włożonych środków, w przeciwnym wypadku nikt się na to nie zdecyduje.
Prezes NIK-u podsumował braki, które towarzyszą sprawie gazu łupkowego i wyliczył czynniki, które wpłynęłyby na szybie poprawienie tej sytuacji: – Jak najszybsze zakończenie prac dotyczących tej ustawy, powołanie pełnomocnika rządowego (...), jako tego, który czytelnie, jednoosobowo odpowiada za tę problematykę, zmiana procedur w sposób szczególny w Ministerstwie Środowiska – wyliczał.
Wspomniał również o roli, jaką w tej sprawie odgrywa Najwyższa Izba Kontroli.
– Kontrola NIK-u przyczyniła się do zdynamizowania tych działań i usunięcia tych obszarów nieprawidłowości (...), a wszystko to po to, żeby tę cywilizacyjną szansę, przed którą stoi Polska w kontekście łupków wykorzystać – mówił Kwiatkowski.
Gdy prowadzący Michał Rachoń zasugerował Krzysztofowi Kwiatkowskiemu, że jego słowa brzmią jak krytyka środowiska politycznego, z którego się wywodzi, prezes NIK-u podkreślił swoją niezależność od rządu.
– Żadne środowisko polityczne nie może i nie powinno mieć wpływu na prace Najwyższej Izby Kontroli – stwierdził.