Premier nie mówi prawdy? Tusk: Projekt zmian w ustawie o NBP powstał przed rozmową Belki i Sienkiewicza
– Projekt zmian w ustawie o NBP nie jest owocem rozmowy szefa MSW i prezesa NBP, powstał na długo przed nią – powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej. Tymczasem efekt „negocjacji” Sienkiewicza i Belki rzeczywiście znalazł swoje odzwierciedlenie w późniejszym projekcie ustawy.
Tusk odniósł się w poniedziałek do upublicznionych przez „Wprost” nagrań, w tym rozmowy, w której szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz z prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką i byłym ministrem Sławomirem Cytryckim rozmawiali m.in. o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, a Belka w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz noweli ustawy o banku centralnym.
Tygodnik twierdzi, że do rozmowy doszło w lipcu 2013 r. W listopadzie Rostowski został zdymisjonowany. Natomiast pod koniec maja 2014 r. do Rady Ministrów wpłynął projekt założeń nowelizacji ustawy o NBP.
– Projekt założeń do ustawy jest obecny w Ministerstwie Finansów na długo przed tą rozmową, projekt tej ustawy nie jest owocem tej rozmowy – mówił premier na konferencji prasowej. Tymczasem pierwszy projekt został przyjęty 14 sierpnia 2013 roku, a efekty negocjacji zostały wprowadzone w kolejnym projekcie z 22 listopada 2013 roku. Dokument ten nosił nazwę Projekt założeń projektu ustawy o zmianie ustawy o Narodowym Banku Polskim oraz ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym.
Na pierwszy rzut oka projekt wygląda niewinnie, jednak na dwunastej stronie projektu w punkcie 13 Ministerstwo Finansów proponuje stworzenie „możliwości sprzedaży i kupna dłużnych papierów wartościowych przez NBP, także poza operacjami rynku otwartego”. W praktyce oznacza to otwarcie furtki do drukowania pieniędzy – czytamy w tygodniku „Wprost”.
Premier na konferencji stwierdizł też, że projekt zmian w ustawie o NBP był jawny i dostępny publicznie, i od dłuższego czasu pracowano nad nim w Ministerstwie Finansów.
– Od początku, od momentu, kiedy NBP wyszedł z tą inicjatywą, w sposób formalny, transparentny i przejrzysty był oceniany i w Ministerstwie Finansów, i w procesie konsultacji. Każdy zainteresowany mógł do projektu dołożyć opinie, wnioski czy protesty – zaznaczył.