Premier Mateusz Morawiecki podtrzymał stanowisko Polski dot. wprowadzania arbitralnych i nieobiektywnych kryteriów warunkujących wydatkowanie środków budżetowych - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller.
Na czwartkowym szczycie UE unijni liderzy nie rozstrzygnęli problemu blokady prac nad wieloletnim budżetem i funduszem odbudowy. Podczas krótkiej dyskusji w kwestii wieloletniego budżetu i mechanizmu praworządności poza kanclerz Niemiec i szefem Rady Europejskiej głos zabrali premierzy Polski, Węgier i Słowenii, którzy - jak przekazało wysokiej rangą źródło zbliżone do posiedzenia - "bardzo zwięźle powtórzyli swoja stanowiska".
- Dzisiejsze posiedzenie Rady Europejskiej dotyczyło przede wszystkim spraw związanych z walką z COVID-19. Podczas posiedzenia pojawił się również temat negocjacji budżetowych - powiedział po zakończeniu spotkania rzecznik rządu.
Poinformował reównież, że premier Morawiecki podtrzymał negatywne stanowisko Polski:
- W zakresie wprowadzania arbitralnych i nieobiektywnych kryteriów warunkujących wydatkowanie środków budżetowych.
- Wskazał, że proponowane przepisy są niezgodne z traktatami unijnymi oraz konkluzjami Rady Europejskiej z lipca - dodał Müller.
Rzecznik rządu podkreślił, że Polska jest otwarta na dalsze dyskusje oraz propozycje, które będą wychodzić naprzeciw zastrzeżeniom zgłaszanych przez nasz kraj.
W poniedziałek Polska i Węgry zgłosiły zastrzeżenia w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania środków unijnych z przestrzeganiem zasad praworządności.
Na początku listopada wypracowane zostało między prezydencją niemiecką a Parlamentem Europejskim porozumienie w sprawie mechanizmu powiązania dostępu do środków unijnych z praworządnością, które zostało skrytykowane przez rządy Polski i Węgier.