Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson powiedział, że nie będzie negocjował z Unią Europejską opóźnienia w sprawie brexitu. Brytyjski parlament zagłosował za opóźnieniem przyjęcia porozumienia w sprawie brexitu. Porozumienie zostało zawarte podczas ostatniego szczytu UE w Brukseli.
Jeśli do końca dnia umowa nie zostanie zatwierdzona przez parlament, Boris Johnson jest prawnie zobowiązany do zwrócenia się do Unii Europejskiej o trzymiesięczne opóźnienie brexitu. - Nie będę negocjował opóźnienia z UE i prawo nie zmusza mnie do tego - powiedział po głosowaniu w parlamencie Boris Johnson.
Brytyjski rząd Borisa Johnsona wycofuje ustawę w sprawie zatwierdzenia umowy brexitowej. To efekt przegłosowania przez posłów poprawki, która modyfikowałaby tę ustawę, dając premierowi tylko warunkowe zielone światło na wyjście kraju z Unii Europejskiej.
Zgoda zależałaby od przyjęcia aktów wykonawczych, pozwalających na techniczne wprowadzenie w życie brexitu przed 31 października. Boris Johnson zapowiedział, że zrobi to w przyszłym tygodniu.
Brytyjska Izba Gmin przyjęła w sobotnim głosowaniu poprawkę Letwina, która przewiduje wstrzymanie poparcia przez posłów porozumienia Zjednoczonego Królestwa z UE w sprawie brexitu do czasu przyjęcia stosownych ustaw i ich wejścia w życie.