Premier Beata Szydło uważa, że słusznie Urząd Skarbowy zajął na prywatnym rachunku bankowym prezydent Warszawy ponad 12 tysięcy złotych. Jak mówiła na konferencji prasowej, Hanna Gronkiewicz-Waltz podlega prawu jak każdy obywatel.
Powodem zajęcia są grzywny, jakie na Hannę Gronkiewicz-Waltz nałożyła Komisja Weryfikacyjna badająca nieprawidłowości w procesie reprywatyzacji stołecznych nieruchomości. Prezydent nie stawiła się na czterech rozprawach dotyczących sześciu nieruchomości. Została ukarana sześć razy, grzywnami w wysokości po 3 tysięcy złotych, co daje sumę 18 tysięcy złotych. Na razie Urząd Skarbowy zajął część tej należności, zgodnie z wnioskami z Komisji Weryfikacyjnej o postępowanie egzekucyjne.
Premier Beata Szydło powiedziała, że przestrzeganie prawa obowiązuje też prezydent Warszawy. "Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz, tak samo, jak każdy obywatel, podlega prawu", mówiła premier. Podkreślała, że powinna była stawić się na komisji weryfikacyjnej, wówczas nie byłaby obciążona grzywną.