Przybywa dzieci z ciężkimi objawami PIMS-TS, czyli pediatrycznego wieloukładowego zespołu zapalnego ujawniającego się po przebytym COVID-19. W ostatnich dziewięciu dniach ciężkie objawy PIMS-TS zdiagnozowano u dziewięciorga takich dzieci w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie.
We wtorek rzeczniczka szpitala, Katarzyna Pokorna-Hryniszyn przekazała tę informację.
-To jest ten moment, aby zacząć bić na alarm – powiedział prof. Przemko Kwinta, pediatra i neonatolog pracujący w szpitalu w materiale przesłanym przez rzecznik.
Ekspert dodał, że stan dzieci, przebywających w tym momencie w szpitalu, jest ciężki. Mają one niewydolność serca, są w stanie bezpośredniego zagrożenia życia. PIMS może zaatakować dzieci w każdym wieku. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym są pacjenci, którzy mają kilka miesięcy, ale również kilkulatki i nastolatki. Najstarsze dziecko ma 16 lat.
PIMS-TS to dziecięcy wieloukładowy zespół zapalny związany z SARS-CoV-2 (Paediatric Inflammatory Multisystem Syndrome – Temporally Associated with SARS-CoV-2). Choroba ujawnia się po zachorowaniu na Covid-19 i dotyczy również dzieci, które przechodzą go bezobjawowo.
Do objawów PIMS-TS zalicza się wysoką gorączkę, która trwa minimum trzy dni, i nie można jej zbić lekarstwami. Pojawiają się wybroczyny w jamie ustnej, zaczerwienione oczy, wysypka na dłoniach i stopach, potem na reszcie ciała, osłabienie, objawy ze strony układu pokarmowego, odwodnienie.
Głównymi powikłaniami po chorobie są zaburzenia kardiologiczne. Może być to niewydolność serca lub zmiany w naczyniach wieńcowych. PIMS-TS atakuje wiele układów w organizmie dziecka, które wymagają pomocy wielu specjalistów.