Gościem programu „Z wiejskiej na gorąco” w Telewizji Republika był poseł Tomasz Rzymkowski (Kukiz’15). – Chodzi o atmosferę jaką opisują frontowi funkcjonariusze. Nie tylko zaangażowanie w nadzór, ale również w sprawstwo kierownicze – mówił Rzymkowski.
Były funkcjonariusz, w czasie konfrontacji, podczas posiedzenia komisji śledczej ds. Amber Gold zeznał, ze styl zarządzania wicedyrektora Jarosława Dąbrowskiego można określić jako ręczne sterowanie. – Mamy do czynienia z drastyczną rozbieżnością w zeznaniach świadków. Naczelnik wydziału, który jest oznaczony numerem 6 twierdzi, że dostał takie polecenie, aby nie poruszać pewnych wątków, aby sprawy takie jak kwestia pana Michała Tuska nie była poruszana, jak również kwestie związane z całą aktywnością ABW delegatury gdańskiej oraz nie poruszania kwestii niezwiązanych bezpośrednio z Marcinem i Katarzyną P. Zastępca dyrektora delegatury Jarosław Dąbrowski zaprzecza słowom podwładnego. Twierdzi, ze nigdy takich poleceń nie wydawał. Gubi się w kwestiach dotyczących współpracy z prokuraturą. Pani Wasserman przywołała jego wystąpienie, kiedy twierdził, że wszelkie czynności operacyjne muszą być konsultowane, a wręcz aprobowane przez prokuraturę. Dzisiaj świadek się z tego wycofuje i stara się spłaszczyć te wypowiedź – mówił nam poseł Rzymkowski.
Kto ręcznie sterował?
– Chodzi o atmosferę jaką opisują frontowi funkcjonariusze. Nie tylko zaangażowanie w nadzór, ale również w sprawstwo kierownicze tą kwestią – czyli kwestią wyjaśnienia afery Amber Gold wówczas rozwijającego się przedsiębiorstwa, które inwestowało kapitał w linie lotnicze OLT. Sam wątek lotniczy jest bardzo ciekawy, ponieważ delegatura tym wątkiem się w ogóle nie zajmowała, tylko delegatura stołeczna. Ten wątek będzie jeszcze przez najbliższe posiedzenia ukazywał, jakie działania stołeczne delegatura ABW podjęła i podejrzewam, że to będzie niemały szok. Sprawstwo kierownicze dotyczyło podejmowania konkretnych decyzji. Chociażby zajmowania się poszczególnymi osobami, którymi się interesowano. Michał Tusk pamiętajmy, że pojawił się dopiero na samym początku 2012 roku, a ABW interesowało się nim już od sierpnia 2011 roku. Pan Dąbrowski powiedział wprost, że za ABW stała zorganizowana grupa przestępcza – powiedział.
– Każda osoba, która składa zeznania - zeznaje pod przysięgą. Osoba, która zataja wszelką wiedzę może odpowiedzieć karnie. Narzędziem jak to sprawdzić są weryfikacje oraz dokumenty, które przemawiają za jedną i za drugą stroną. Dalsza kwestia działań leży po stronie prokuratury i sądów – podkreślił poseł Kukiz’15.
Projekt „Zatrzymaj aborcję”
– Sytuacja jest bardzo gorąca i emocjonalna. Ta ustawa w tej chwili jest procedowana przez Komisję Rodziny i Polityki Społecznej. Od opinii tej komisji zależy jej dalszy los. Czekamy na sprawozdanie. Chciałbym, aby jak najszybciej zajęli się tą sprawą, ale ja osobiście nie mam pojęcia kiedy to nastąpi – powiedział.